Kolejna niezwykła historia z Mario Balotellim w roli głównej

Mario Balotelli nie przestaje zaskakiwać. Na jaw wyszła kolejna historia związana z włoskim napastnikiem Manchesteru City.

Mino Raiola, agent Mario Balotellego, zorganizował spotkanie w domu menedżera Fulham Martina Jola. Włoski napastnik postanowił nie ryzykować i... wynajął taksówkę, która miała zaprowadzić go do Londynu.

Jednak jak się okazało, Balotelli nie siedział w środku tego pojazdu, ale jechał swoim Maserati GT całą drogę za taksówką! Włoch wyjawił, że bał się, że się zgubi w Londynie i dlatego wolał nie ryzykować.

Za taką pomoc zapłacił 800 funtów, a więc ponad 4000 złotych!

Czyżby Balotelli nie słyszał o nawigacji GPS?

Źródło artykułu: