Kolejny młody polski zawodnik wyjedzie na zachód, aby tam uczyć się piłkarskiego rzemiosła? Wszystko na to wskazuje. Paweł Łysiak z Bałtyku Koszalin w październiku przebywał na stażu w VfL Wolfsburg. Pod okiem tamtejszych trenerów odbył kilka treningów, rozegrał także mecz kontrolny. Młody piłkarz na staż wyjechał w nagrodę za osiągnięcia sportowe i wyniki w juniorach młodszych Bałtyku. Kim właściwie jest zawodnik, który urodził się w 1996 roku? - To jest chłopak, który trenuje u nas dwa lata. Trafił do nas z Bukowa Morskiego. Jest napastnikiem, to żywy talent. My w tej chwili wprowadziliśmy dwa zespoły do makroregionu - zarówno w juniorach starszych, jak i młodszych. Od lat słyniemy z pracy z młodzieżą. Dwa lata temu mieliśmy brązowy medal mistrzostw Polski w juniorach starszych. Ta praca jest u nas dobrze prowadzona. W lidze wojewódzkiej w juniorach młodszych Łysiak strzela bramkę za bramką. Trener wziął go do seniorów i tam też zdobywał gole - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Płaczkiewicz, dyrektor Bałtyku Koszalin.
Młody napastnik budzi też zainteresowanie u Bogusława Kaczmarka, trenera Lechii Gdańsk. - Znamy się z "Bobo" Kaczmarkiem jeszcze z Tychów. Wysłałem latem do niego trzech chłopaków. Łysiak był najmłodszy. Od razu Kaczmarek zadzwonił, że z tej grupy, która tam pojechała, on był najlepszym zawodnikiem. Jeszcze do nas wrócił i tę rundę u nas grał, i strzelał bramki. Został powołany do kadry Polski, był na zgrupowaniu kadry. Mamy kontakt z panem Tadeuszem Słomińskim, który sprzedawał Mateusza Klicha do Wolfsburga. On często jest na ligowych meczach naszej młodzieży i oglądał go. Umówił go na spotkanie w Wolfsburgu, chłopak tam pojechał. Wypadł tam podobno dobrze. Był tam przez tydzień czasu - powiedział Płaczkiewicz, który jako bramkarz był wicemistrzem Polski z Zagłębiem Lubin, a z Miedzią Legnica zdobył Puchar Polski.
Klub z Niemiec, w którym są też Mateusz Klich i Oskar Zawada, zawodnik juniorskich reprezentacji Polski, wyraża zainteresowanie młodym napastnikiem. - Czekamy na jakiś kontakt, bo słyszymy, że jest zainteresowanie. Jesteśmy w kontakcie - wyjaśnia dyrektor klubu. Jeżeli opcja niemiecka jednak nie wypali, to piłkarz ma spore szanse na przenosiny do Gdańska. - Na pewno Lechia Gdańsk była nim zainteresowana. Trener "Bobo" Kaczmarek pytał czy mógłby jeszcze raz przyjechać do niego, ale w tej chwili jesteśmy w kontakcie z Wolfsburgiem. Jeszcze teraz w grudniu na pewno nie pojedzie do Lechii. Najwyżej w styczniu - zaznacza Płaczkiewicz.
Paweł Łysiak nie jest jedynym utalentowanym zawodnikiem z Bałtyku Koszalin. - Rocznik 1996 wygrał ligę wojewódzką. Mamy trzech kadrowiczów. Jest Bartek Maciąg i Sebastian Ginter oraz właśnie Paweł Łysiak. Paweł jest to jednak chłopak wyjątkowo uzdolniony. Myślę, że duża przyszłość przed nim. Ma taką swobodę, nie traci w ogóle piłek. Zawsze zdąży odegrać, zastawić się. Gra już jak dojrzały - podsumował Dariusz Płaczkiewicz.