Corinthians Sao Paulo klubowym mistrzem świata!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafael Benitez nie zdobył pierwszego trofeum z Chelsea Londyn. W meczu z Corinthians Sao Paulo Anglicy mieli sporo sytuacji, ale byli nieskuteczni i polegli 0:1.

Pierwsza połowa należała do The Blues. Triumfatorzy Champions League mieli przewagę i wypracowali kilka klarownych sytuacji. W 10. minucie drogi do bramki nie znalazł Gary Cahill. Mimo że uderzał z najbliższej odległości, trafił wprost w Cassio. Później zimnej krwi zabrakło jeszcze Fernando Torresowi, który idealnie "zgasił" piłkę po długim podaniu Franka Lamparda, ale strzelił bardzo lekko.

Najbliższy szczęścia był Victor Moses. W 39. minucie czarnoskóry piłkarz przymierzył przy samym słupku, ale golkiper Corinthians w sobie tylko znany sposób odbił futbolówkę. Brazylijczycy w tym fragmencie atakowali rzadko, a warta odnotowania jest tylko sytuacja Emersona, który mógł stanąć oko w oko z Petrem Cechem, lecz pospieszył się z finalizacją i huknął w trybuny.

W drugiej połowie Brazylijczycy zniwelowali przewagę The Blues, ale nie można powiedzieć, by sami zaatakowali z furią. Mimo to udało im się objąć prowadzenie. W 69. minucie obrona londyńczyków totalnie się pogubiła. Strzał Danilo z 12 metrów został jeszcze zablokowany, jednak na uniknięcie nieszczęścia po główce Paolo Guerrero nie było już najmniejszych szans.

Po utracie gola ekipa Rafaela Beniteza rzuciła się do wściekłych ataków i powinna wyrównać w 86. minucie. Wówczas wymarzoną, wręcz cudowną okazję miał Torres, ale nie po raz pierwszy w tym sezonie zabrakło mu zimnej krwi i z 6 metrów trafił wprost w Cassio. Kibice Chelsea mogli tylko chwycić się za głowy, bo Hiszpan znów potwierdził, że nie potrafi odnaleźć optymalnej dyspozycji.

Kilka minut później ekipa Corinthians wzniosła ręce geście triumfu. Po raz pierwszy od 2006 roku (wtedy zwyciężył Internacional Porto Alegre) klubowym mistrzem świata została drużyna spoza Europy.

The Blues natomiast kontynuują bardzo dołujący sezon. Po porażce w Superpucharze Anglii, Superpucharze Europy i odpadnięciu z Ligi Mistrzów, w niedzielę przegrali czwarte trofeum! Corinthians Sao Paulo - Chelsea Londyn 1:0 (0:0)

1:0 - Paolo Guerrero 69'

Składy:

Corinthians Sao Paulo: Cassio - Alessandro, Chicao, Fabio Santos, Paulo Andre, Danilo, Ralf, Paulinho, Jorge Henrique, Paolo Guerrero (87' Juan Martinez), Emerson (90+1' Wallace).

Chelsea Londyn: Petr Cech - Branislav Ivanović (83' Cesar Azpilicueta), Gary Cahill, David Luiz, Ashley Cole, Ramires, Frank Lampard, Victor Moses (72' Oscar), Juan Mata, Eden Hazard (87' Marko Marin), Fernando Torres.

Żółte kartki: Jorge Henrique (Corinthians) oraz David Luiz (Chelsea).

Czerwona kartka: Gary Cahill /89' za uderzenie rywala/ (Chelsea).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
zielin
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno to jest niespodzianka ale jakże przyjemna! :)  
avatar
Barman_
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przynajmniej dzięki Torresowi zawsze można się pośmiać ;) http://sportowybar.pl/1074/  
mrdubik
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mogę zrozumieć jak trzech graczy Chelsea mogło stać na linii w momencie gdy Guerrero stał sam w piątce...Moim zdaniem fani Chelsea i Abramovich powinni być cierpliwsi bo widać że zaczęła si Czytaj całość
LexoN
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo brawo brawo. Taki to zwycięzca Ligi Mistrzów :)) Torres! Co! Pudło!!! :D  
avatar
depmod
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
fajnie że były swego czasu zawodnik Bayern'u Monachium - José Paolo Guerrero zamieścił "sztukę" Chelsea i po sprawie.