Primera Division: Królewscy ponownie bez wygranej! Wielka sensacja w Madrycie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przedostatni zespół w tabeli ugrał punkt na stadionie mistrzów Hiszpanii! W pierwszych 16. kolejkach gracze Jose Mourinho stracili już 15 oczek.

W tym artykule dowiesz się o:

W związku z kontuzjami Gonzalo Higuaina i Karima Benzemy na pozycji środkowego  napastnika musiał wystąpić Cristiano Ronaldo, który często wymieniał się z zastępującym Angela di Marię Jose Callejonem. Królewscy przystępowali do tego spotkania po porażce w Pucharze Króla Z Celtą Vigo. Kibice spodziewali się więc podwójnej mobilizacji w starciu z przedostatnim Espanyolem Barcelona, który w siedmiu poprzednich bezpośrednich meczach nawet nie zdobył bramki.

Tę fatalną serię niespodziewanie przełamał po zagraniu Joana Verdu Sergio Garcia, który wykorzystał sytuację sam na sam. Przed bramką lepiej prezentowali się gospodarze, a najbliższy trafienia był jeden z najaktywniejszych na boisku - Luka Modrić. Chorwat po strzale z dystansu obił jednak słupek rywali.

Po golu Garcii Blancos długo nie mogli złapać odpowiedniego rytmu i wydawało się, że zejdą do szatni przegrywając. Tymczasem w doliczonym czasie gry w pole karne zacentrował Sami Khedira, a 14. gola w tym sezonie zdobył Ronaldo.

Druga połowa dla podopiecznych Jose Mourinho zaczęła się idealnie. CR7 wypuścił w pole karne Fabio Coentrao, który przepchnął rywala i strzelił obok bezradnego Kike Casilli. Miejscowi chcieli pójść za ciosem, ale brakowało im szczęścia - wprowadzony w przerwie Di Maria huknął w poprzeczkę, a bardzo dobrze spisywał się, grający po raz pierwszy w tym sezonie, golkiper Espanyolu.

Bramkarza Los Pericos starali się jeszcze zaskoczyć Ronaldo, Callejon, Mesut Oezil czy Alvaro Morata, a przewaga Realu wzrastała z minuty na minutę. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w samej końcówce, kiedy to seria stałych fragmentów gry Espanyolu zakończyła się wyrównaniem po trafieniu Juana Albina.

W 16. kolejkach bilans Realu Madryt wynosi 10 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki. Czyżby przewaga FC Barcelony nad najgroźniejszym rywalem ponownie wzrosła?

Real Madryt - Espanyol Barcelona 2:2 (0:0)

0:1 - Sergio Garcia 30' 1:1 - Ronaldo 45+1' 2:1 - Coentrao 48' 2:2 - Albin 88' Składy:

Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Pepe, Sergio Ramos, Coentrao - Khedira, Alonso - Oezil, Modrić (46' Di Maria), Callejon (73' Morata), Cristiano Ronaldo.

Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Victor Alvarez (59' Capdevilla), Hector Moreno, Colotto, Javi Lopez - Victor Sanchez, Forlin, Wakaso Mubarak (29' Alfonso), Verdu (70' Albin), Simao Sabrosa - Sergio Garcia.

Żółte kartki: Alonso, Ronaldo (Real) oraz Alfaro, Wakaso, Victor Sanchez (Espanyol).

***

Pierwszą porażkę pod wodzą Ernesto Valverde ponieśli gracze Valencii. Nietoperze wciąż spisują się poniżej oczekiwań i będą mieli duże problemy z awansem do europejskich pucharów. W zupełnie innych nastrojach jest inny uczestnik Ligi Mistrzów - Malaga. Andaluzyjczycy w derbach regionu zasłużenie pokonali na wyjeździe Sevillę. Tuż za graczami Manuela Pellegriniego znajduje się Levante, które tym razem rozprawiło się z Saragossą. Po kontuzji do treningów powrócił już Dariusz Dudka, jednak na boisku może się pojawić dopiero w nowym roku.

Wcześniejsze mecze 16. kolejki Primera Division:

Granada CF - Real Saragossa 0:0

Sevilla FC - Malaga CF 0:2 (0:0) 0:1 - Demichelis 49' 0:2 - Eliseu (k.) 70'

Czerwona kartka: Fazio /69'/ (Sevilla).

Real Saragossa - Levante UD 0:1 (0:1) 0:1 - Ruben Castro 19'

Czerwona kartka: Lell /90', za drugą żółtą/ (Levante).

Valencia CF - Rayo Vallecano 0:1 (0:0) 0:1 - Dominguez (k.) 83'

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
zielin
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Espanyol :)  
avatar
pablo80
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Realowi kolejny mecz uciekł kolejny sezon i walczyć nie ma za bardzo o co LM raczej też po za zasięgiem.  
Badger
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nic tylko sie cieszyc;)  
avatar
Kamil21212121
17.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ciekawie jak w następny mecz przegrają z Malagą, co akurat jest realne :)  
avatar
Komi
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
A jutro w gazetach znowu będzie znana spiewka: "Sędzia nas oszukał i przez niego straciliśmy kolejne punkty" hahahaha śmiać mi się chce z tych patałachów