Udane zakończenie roku w wykonaniu "Wasyla", Polak zostanie w Anderlechcie?

W ostatnim meczu Anderlechtu w 2012 roku Marcin Wasilewski wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. Fiołki pewnie pokonały Lierse SK 4:1 i umocniły się na pozycji lidera Jupiler League.

Marcin Wasilewski w pierwszych 22 kolejkach sezonu wziął udział w 13 spotkaniach, a w podstawowym składzie RSC Anderlecht znalazł się tylko 8-krotnie. W czwartkowy wieczór zagrał od 1. minuty, nie biorąc pod uwagę meczów reprezentacji Polski, po raz pierwszy od 27 października.

32-latka zapewne zabrakłoby w "11", gdyby nie niedyspozycja podstawowego stopera Cheikhou Kouyate. Senegalczyk doznał kontuzji kolana, musiał przejść operację i do gry najprawdopodobniej wróci dopiero w lutym.

Nieoczekiwana absencja Kouyate może spowodować, że "Wasyl" wypełni kontrakt z Fiołkami i pozostanie w ekipie Johna van den Broma do końca sezonu. Polak nosił się z zamiarem zmiany pracodawcy, jednak w zaistniałej sytuacji działacze mogą nie wyrazić zgody na jego odejście.

Wasilewski jest jednym z czterech stoperów w Anderlechcie obok Kouyate, Brama Nuytincka oraz Rolanda Juhasza. Węgier nie znajduje się jednak w planach trenera van den Broma i w styczniu ma opuścić drużynę.

Komentarze (4)
wislok
27.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby refgularnie grał,bo zbytniej alternatywy nie ma dla niego. 
avatar
marco_er
27.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
myślę, że zostanie bo jemu już nie bardzo zależy na grze... ważne że co nieco zarabia w Anderlechcie i nie zdziwię się jak przedłuży kontrakt jeszcze o 2 lata do końca kariery, godząc się na ro Czytaj całość
avatar
derek
27.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oby był gotowy na Ukrainę!