Długo trwały negocjacje na linii Arka Gdynia - Pogoń Szczecin w sprawie sprzedaży Juliena Tadrowskiego. Obie strony chciały wypracować jak najlepsze warunki dla siebie. Gdynianie chcieli na transferze zarobić, a otrzymaną sumę przeznaczyć na wzmocnienia, w Szczecinie z kolei działaczom zależało na "uszczknięciu" nieco z kwoty. Ostatecznie 31 grudnia Tadrowski podpisał 3,5-letni kontrakt z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy. W mediach od dłuższego czasu pojawiała się kwota tej transakcji. Mówiono o sumie 200 tys. złotych.
Pertraktacje przedłużały się, bo w grę wchodziła także suma odstępnego dla Arki w przypadku kolejnego transferu młodego obrońcy z Pogoni. W negocjacjach pojawiało się także nazwisko Łukasza Zwolińskiego, który zostanie wypożyczony do Gdyni w celu wzmocnienia rywalizacji w linii ataku.
- Niestety, nie zaspokoję tej ciekawości - mówi Wojciech Pertkiewicz, prezes gdyńskiego klubu w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim. - [i]Pod umową kontraktową podpisują się obie strony, a reprezentanci Pogoni nie upoważnili mnie do podawania takich informacji, które z natury rzeczy objęte są tajemnicą handlową. Potwierdzam tylko, że 10 procent kwoty transferowej musimy przekazać do francuskiego klubu OSC Lille.
[/i]