Optymizm prezesa Arki

- Jest lepiej, ale jeszcze nie idealnie - mówi Wojciech Pertkiewicz w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim, pytany o stan klubowych finansów.

O tym, że prezesura w klubie piłkarskim nie jest łatwych chlebem przekonuje Wojciech Pertkiewicz, który 25 czerwca objął swoją funkcję. 

- To raczej ciekawe, interesujące wyzwanie, któremu trzeba poświecić dużo czasu. Jednocześnie to praca, która daje satysfakcję, tym większą, im więcej jest pozytywnych opinii o klubie - wyjaśnia Pertkiewicz w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.

Wojciech Pertkiewicz prezesem został w trudnym momencie, gdy Arka Gdynia przeżywała problemy finansowe. Zmniejszony budżet, ograniczone kwoty przeznaczone na transfery i obniżka zarobków piłkarzy - to pierwsze z brzegu przykłady, które musiał wprowadzić młody sternik I-ligowej drużyny.

- Potwierdzam, że było zadłużenie zarówno wobec piłkarzy jak i części kontrahentów. W ostatnich miesiącach część zadłużenia udało się uregulować, a w części dojść do porozumienia  - co do formy spłaty - z wierzycielami. Jest lepiej, ale jeszcze nie idealnie - tłumaczy.

Jak układają się relacje Pertkiewicza z kibicami, którzy z jego wyborem wiążą duże nadzieje. - Myślę, że nie najgorzej. Z różnymi środowiskami kibiców mamy w miarę regularne spotkania, na których rozmawiamy o bieżących sprawach klubowych. Te spotkania to także okazja do omówienia wspólnych, klubu i kibiców, akcji promocyjnych czy charytatywnych, za które szczególnie kibiców muszę pochwalić.

Źródło:
Dziennik Bałtycki

Komentarze (4)
Tomasio
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kogo to obchodzi śmieszny klubik na północny-zachód od Sopotu. 
maksi king
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Półrocze jego pracy w Arce oceniam na mocną "4". Nie boi się odważnych rozmów z piłkarzami i obcięcia pensji. 
zyzu
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu jeden z nielicznych prezesów, który bardzo liczy się ze zdaniem kibiców i dobrze z nimi współpracuje. 
Dzik_kibic
2.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówi jak każdy prezes, niby dużo, ale konkretów brak