Podczas gdy większość zespołów T-Mobile Ekstraklasa myśli już o startujących lada dzień przygotowaniach do rundy wiosennej, piłkarze Górnik Zabrze w dalszym ciągu przebywają na wakacjach. Na pierwszych w nowym roku zajęciach śląska drużyna spotka się dopiero 11 stycznia, czyli dokładnie miesiąc od rozpoczęcia zimowych urlopów. Dzień wcześniej przy Roosevelta zamelduje się sztab szkoleniowy.
Czy takie lenistwo wyjdzie Trójkolorowym na dobre? O tym, że tak będzie przekonuje trener zabrzańskiej drużyny. - Co roku przygotowania rozpoczynamy później od innych zespołów, a jesteśmy optymalnie przygotowani do rundy rewanżowej. Nie sądzę, by tym razem miało być inaczej - uspokaja w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Nawałka.
Jak się okazuje, długość urlopów w Górniku nie jest dziełem przypadku, a szczegółowo przemyślanej strategii szkoleniowca. - Zawodnicy to ludzie, którzy przez dziewięć miesięcy w roku wykonują bardzo ciężką pracę. Dla większości ludzi byłaby ona nie do udźwignięcia, dlatego w piłce nożnej jest tak, że zawsze jest czas na grę i ciężkie treningi, ale też na odpoczynek. Przerwa w treningach trwa tej zimy miesiąc, by organizmy piłkarzy mogły się "wyjałowić" - wyjaśnia coach drużyny śląskiej drużyny.
- Przez cały sezon zawodnicy obok pracy na treningach przyjmują specjalne suplementy i odżywki. Gdyby przyjmowali je codziennie to mogłoby być tak, że przestałyby one spełniać swoją rolę, bo organizm uodporniłby się na ich działanie. Stąd właśnie cztery tygodnie przerwy w zajęciach, bez przyjmowania suplementów diety, by z początkiem okresu przygotowawczego akumulatory były naładowane, a organizm mógł wzmacniać się odpowiednio dobranymi na dany okres odżywkami - dodaje Nawałka.
Piłkarze zabrzańskiej drużyny nie przeleżeli całej zimy brzuchami do góry. - Każdy z zawodników był na bieżąco monitorowany i otrzymał odpowiednią rozpiskę treningów indywidualnych, którą musi wykonać, by w optymalnej dyspozycji przystąpić do okresu przygotowawczego, w trakcie którego czeka mój zespół wzmożona praca. Jestem spokojny o to, że do rundy wiosennej przystąpimy w dobrej formie i kilka dni dłuższego urlopu nikomu nie zaszkodzi - uśmiecha się 55-latek.
Czynnie zimowy urlop spędza także sam Nawałka. - Jeżdżę na nartach, biegam, odpowiednio dobieram dietę. Jesteśmy zespołem, a w zespole wszystko zaczyna się od trenera. Dla mnie to nie do pomyślenia, że drużyną trenuje szkoleniowiec, który waży ze 100 kg. Oczywiście kilku takich trenerów jest i są oni specjalistami wybitnymi. Mój warsztat zakłada jednak to, że wszyscy pracują na równych zasadach, a aktywność fizyczna pozwala dłużej cieszyć się życiem w dobrym zdrowiu - puentuje trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.