Waldemar Fornalik: Formuła się wyczerpuje

Waldemar Fornalik od pół roku piastuje funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Trener odmienia zespół, ale wciąż czeka go dużo pracy.

Reprezentacja Polski po trzech eliminacyjnych meczach zajmuje trzecią pozycję w swojej grupie i ma dobrą pozycję wyjściową przed najbliższymi spotkaniami. Waldemar Fornalik stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", że jest dobrej myśli przed zbliżającymi się trzema spotkaniami. - Po cichu postawiłem sobie za cel zdobycie dziewięciu punktów w pojedynkach z Ukrainą, San Marino oraz Mołdawią - zapowiedział szkoleniowiec, który nie przejmuje się, że jesienią dwa decydujące mecze Biało-czerwoni zagrają na boiskach rywali. - Od początku podchodziłem do tego spokojnie, bo taki kalendarz przejąłem i nie można tego zmienić. Na pewno nie jest to dla nas korzystne - dodał Fornalik.

Ostatni pojedynek rozgrywany w 2012 roku w pełnym składzie zakończył się wyraźną porażką reprezentacji Polski. Urugwaj był poza zasięgiem Biało-czerwonych. - Wypadliśmy blado i zobaczyliśmy ile nam brakuje do jednej z czołowych drużyn świata, która jest obecnie najlepsza w Ameryce Południowej. Dobrze, że taki pojedynek się odbył. Otworzył nam oczy na pewne sprawy. Być może w batalii z kimś słabszym nie zyskalibyśmy takiej wiedzy. Mecz z Urugwajem już wielokrotnie obejrzałem i twierdzę, że będzie to znakomity materiał poglądowy jak organizować naszą grę - ocenił szkoleniowiec kadry.

Trener polskiej kadry poruszył również sytuację Roberta Lewandowskiego, który w kadrze od długiego czasu nie potrafi strzelić gola. - To jest na pewno problem, ale nie jest to problem tylko jednego zawodnika. Jako drużyna musimy zacząć grać trochę inaczej i wykorzystać potencjał Roberta. Formuła, którą proponowaliśmy do tej pory gdzieś się wyczerpuje. Będziemy musieli postawić więcej na ofensywę i spowodować, aby nie wszystko w tej kwestii opierało się na trójce z Dortmundu. Być może dołożymy Robertowi drugiego napastnika - wyjaśnił szkoleniowiec, w którego orbicie zainteresowań są m.in. Łukasza Szukała i Piotr Celeban.

Źródło: Dziennik Zachodni

Komentarze (2)
avatar
Grek Zorba
5.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moim zdaniem przed kadrą wiele pracy. I nie jest piowiedziane, że z Ukrainą wygramy w marcu. To będzie bardzo trudny mecz. Na Ukrainie wiedzą, że jak przegrają z Polską to już mogą powiedzieć p Czytaj całość
avatar
Remle
5.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja też jestem dobrej myśli. Jeśli pokonamy Ukrainę to ten zespół przestanie się liczyć. Pozostanie Polska, Anglia i Czarnogóra. WIele wskazuje na to, że spotkanie z Czarnogórą może być decydują Czytaj całość