Napastnik Wisły zmaga się z kontuzją odniesioną w ostatnich minutach ligowego meczu z Cracovią i jego występ w spotkaniach el. MŚ ze Słowenią i San Marino stoi pod znakiem zapytania.
- Trochę mnie ciągnęło w tej nodze, zwłaszcza przy strzałach - przyznał po środowym treningu kadry Paweł Brożek. - Chciałbym już trenować na pełnych obrotach. Nie lubię tak patrzeć na zajęcia i siedzieć bezczynnie.
- Muszę stanąć na nogi, a przede wszystkim wejść w normalny rytm meczowy, bo być może ból, który teraz odczuwam jest także po części spowodowany tym, że wypadłem z codziennego cyklu treningowego. Gdyby to jeszcze była lewa noga... - dodaje zmartwiony.