24-letni skrzydłowy wzbudził zainteresowanie dziewiątego klubu tureckiej ekstraklasy, Kasimpasy SK. Nie są to tylko przymiarki, bowiem sformułowano konkretną ofertę. Póki co dotychczasowy pracodawca "Grosika" ją odrzucił, ale nic nie jest przesądzone.
Sivasspor i Kasimpasa to sąsiedzi w ligowej tabeli, mimo to transfer wydaje się całkiem realny. Powód? W nowym klubie Polak mógłby liczyć na znaczną podwyżkę zarobków (800 tys. euro rocznie).
- Kamil jest cenionym piłkarzem Sivassporu, a działacze żądają większych pieniędzy. Takie ich święte prawo, bo zawodnik ma jeszcze półtora roku umowy. Jakie są szanse na transfer zimą? Przecież ruch na rynku dopiero się zaczyna - powiedział Przeglądowi Sportowemu menadżer Kamila Grosickiego, Mariusz Piekarski.
źródło: Przegląd Sportowy