Burzliwa sesja rady miasta Wejherowa. Kibice zabrali głos w sprawie Gryfa

Kibice Gryfa Wejherowo walczą o uratowanie bytu II-ligowca, któremu grozi wycofanie z rozgrywek. Fani apelują do władz miasta o wsparcie klubu z ponad 90-letnią tradycją. Wydali nawet oświadczenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wtorkowa sesja rady miasta Wejherowa miała niecodzienny przebieg. Na sali, gdzie obradowali miejscy urzędnicy pojawili się sympatycy II-ligowego Gryfa Wejherowo. Kibice apelowali i prosili władze o wsparcie klubu, który przeżywa poważne problemy. Z powodu kłopotów finansowych, Gryfitom grozi wycofanie z II ligi. Fani żółto-czarnych walczą o uratowanie zespołu, który jest wizytówką miasta. W poprzednim sezonie ówcześni podopieczni Grzegorza Nicińskiego dotarli do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym zmierzyli się z Legią Warszawa. Gryf ostatecznie odpadł z rozgrywek, ale sprawił nie lada sensację remisując w Warszawie. Po drodze wejherowianie wyeliminowali wiele znanych marek m.in. Górnika Zabrze, Koronę Kielce, czy też Zawiszę Bydgoszcz.

Dziś klub ze Wzgórza Wolności może nie dokończyć sezonu, jeśli nie otrzyma odpowiedniego wsparcia z miasta. Fani na czele z Łukaszem Nowawczykiem, przedstawicielem kibiców Gryfa Orlex Wejherowo, wydali specjalne oświadczenie. Co ciekawe w momencie gdy je odczytali salę opuścił prezydent Krzysztof Hildebrandt i część radnych Wolę Wejherowo.

Poniżej treść oświadczenia we fragmentach:

"Panie prezydencie, Wysoka Rado, Drodzy mieszkańcy
Na początku chciałbym poinformować, że sytuacja, która dzieje się przez ostatnie lata w mieście, a dotyczy sportowej wizytówki miasta - zespołu seniorów Gryfa Orlex Wejherowo jest dla nas Mieszkańców, wyborców, a przede wszystkim kibiców oraz sympatyków wejherowskiego klubu co najmniej niezdrowa.
[...] Teraz przejdę do największego problemu naszego klubu, czyli braku dofinansowania drużyny seniorów Gryfa Orlex Wejherowo przez ostatnie 8 lat, w których działacze co roku występowali z wnioskiem o wsparcie jedynego w regionie i naszym mieście klubu sportowego skupiającego blisko 200 sportowców.
I co roku już tradycyjnie zawsze większością negatywnych głosów radnych Wolę Wejherowo tej i poprzedniej kadencji wniosek był odrzucany konsekwentnie. Do tego prezydent Krzysztof Hildebrandt, jego zastępca Bogdan Tokłowicz, były zastępca Wojciech Kozłowski oraz obecny zastępca Piotr Bochiński wraz z radnymi Wolę Wejherowo nie wyrażając choć minimalnej woli współpracy z klubem.
Może dziś usłyszymy odpowiedź pana prezydenta Hildebrandta na kilka ważnych pytań.
Wiem, że unika Pan rozmów z kimkolwiek na ten drażniący temat. 
[..] Zachęcam również do polubienia klubu, któremu póki co podkładacie tylko kłody pod nogi.
Może usłyszymy dzisiaj co ma jeszcze zrobić Gryf, a może co ma jeszcze osiągnąć.
Jednak znając Wasze podejście pewnie nawet w przypadku wygrania Ligi Europejskiej przez Gryfa nie przekonało by Was do wspomagania klubu.
Tym bardziej, że brakująca kwota, która potrzebna jest na przetrwanie zespołu seniorów w II lidze zachodniej jest mała. Klub wnioskował o 400 tysięcy złotych, to zaledwie 1/3 budżetu drugoligowego klubu.
Podkreślamy, że jest to i tak najmniejszy budżet ze wszystkich drużyn grających w II lidze. Dla porównania KS Polkowice od gminy otrzymuje 5 mln złotych bez żadnej łaski.
[..]Moi drodzy czy uważacie, że kwota 400 tysięcy dotacji przez ostatnie 7 lat to duża kwota pomocy od naszych władz przy kosztach utrzymania klubu przez ten okres czasu, które wynosi blisko 10 (?) mln złotych, a taka kwota wyszła po podsumowaniu bilansów rocznych klubu.
To dokładnie … % wkładu miasta w działalność klubu, który skupia młodzieżowych i dorosłych sportowców, poza tym pełni w naszym mieście rolę wychowawczą, skupia setki mieszkańców, również Waszych wyborców.
Problem Gryfa oraz jego ciągła walka o pieniądze z urzędem miasta, które mogłyby uratować wizję dalszego rozwoju najbardziej masowego sportu na świecie, w Europie i również w Polsce odbija się co raz to głośniejszym echem w naszym kraju. Sprawą zainteresowały się po raz kolejny lokalne oraz ogólnopolskie media. W piątek TVN24 pokazał, jak niszczy się klub, który jest najstarszym klubem na Pomorzu, a o jego sukcesach mówi się już blisko półtora roku we wszystkich mediach, a w zamian za to otrzymuje od władz swojego miasta kolejne kłody pod nogi, dzięki czemu niszczy się nie tylko rozwój kulejącego od ponad dekady sportu w Wejherowie, znięcheca społecznych działaczy do jakiejkolwiek działań na rzecz miasta.
Czujemy się, jak w prywatnym folwarku, w którym Wy wybrani w demokratycznych wyborach ludzie należący do prezydenckiego ugrupowania Wolę Wejherowo mający działać na rzecz mieszkańców oraz dbać o dobro miasta działacie zupełnie odwrotnie.
To już Wasz kolejny negatywny sukces, jako włodarzy o którym mówi się w całej Polsce.
Nie sądzicie, że wołania klubu o pomoc to nie jest żart, naprawdę tak bardzo Wam zależy na byciu autorami upadku Gryfa, który ciężko pracował na swoja obecną pozycję na mapie piłkarskiej Polski.
[..]Apelujemy, aby jeszcze raz rada miasta przeanalizowała dokonania Gryfa, zauważyła jego potrzeby i w końcu wykazała chęć pomocy klubowi, który już tyle lat promuje Wejherowo w całej Polsce. Prosimy również zwrócić uwag ę na zaangażowanie i pracę na rzecz utrzymania zespołu w II lidze zachodniej. Zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy, szukamy nowych sponsorów z dotychczas niezłym wynikiem, do tego każdy może zostać członkiem klubu, kupić karnet na rundę wiosenną czy też wpłacać dowolne kwoty na konto klubu.
[b]


[/b]

Źródło artykułu: