Z tej mąki będzie chleb? - relacja z meczu Rumunia - Polska

Reprezentacja Polski grająca w mocno rezerwowym składzie nie miała problemów z pokonaniem swojego odpowiednika z Rumunii. Biało-czerwoni w pierwszej połowie rywalowi strzelili aż cztery gole!

Artur Długosz
Artur Długosz
Pojedynek z Rumunią był pierwszym meczem biało-czerwonych w 2013 roku. Nie odbył się on w oficjalnym terminie FIFA, więc Waldemar Fornalik do Malagi zabrał samych zawodników z ligi polskiej oraz Piotra Celebana, który na co dzień występuje właśnie w Rumunii. Od początku spotkania lekką przewagę uzyskali nasi rywale, którzy jednak nie potrafili wypracować sobie dogodnej okazji. Polacy natomiast starali się długo wymieniać piłkę. Pierwszą okazję biało-czerwoni mieli 10. minucie, gdy po zespołowej akcji z 16 metrów strzelał Paweł Wszołek. Pewnie między słupkami spisał się jednak bramkarz reprezentacji Rumunii. Kilka chwil później Silviu Lung jr. był już jednak bezradny. Szymon Pawłowski oddał bowiem ładny, mierzony strzał z kilkunastu metrów, a futbolówka wpadła do bramki. Biało-czerwoni mogli jednak szybko stracić prowadzenie. Spory błąd popełnił Jakub Słowik, który niepotrzebnie wyszedł z bramki. Spokojnie minął go Aurelian Chitu, lecz w doskonałej sytuacji nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

Gdy reprezentacja Rumunii budowała atak pozycyjny, Polacy wyprowadzili perfekcyjną kontrę. Szymon Pawłowski zagrał w pole karne, Paweł Wszołek odegrał do Łukasza Teodorczyka, a ten mocnym strzałem pewnie umieścił futbolówkę w bramce. W 27. minucie było już 3:0 dla biało-czerwonych! Jakub Wawrzyniak dośrodkował w pole karne. Z woleja w poprzeczkę strzelił Waldemar Sobota, a do pustej bramki piłkę dobił Teodorczyk.

Rumuni nie zdążyli się otrząsnąć, a przegrywali już 0:4. Daniel Łukasik wykorzystał moment nieuwagi rywala i z kilku metrów piętą skierował piłkę do siatki! Wydawało się, że do końca pierwszej połowy wynik nie ulegnie już zmianie, lecz niestety już drugi fatalny błąd popełnił Jakub Słowik, który w prostej sytuacji wyłożył futbolówkę rywalowi. Gheorghe Grozav nie miał żadnych problemów, aby skierować piłkę do pustej bramki.

Od początku drugiej połowy Polacy zdecydowanie oddali pole swoim rywalom. To bowiem Rumuni osiągnęli sporą przewagę, a gra toczyła się na połowie biało-czerwonych. Zupełnie nie przekładało się to jednak na sytuacje pod bramką Jakuba Słowika. Podopieczni Waldemara Fornalika pierwszą okazję po przerwie stworzyli sobie dopiero w 65. minucie. Wtedy to po zbyt krótkim wybiciu piłki przez bramkarza na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Sobota. Trzeba przyznać, że pomylił się nieznacznie.

W drugiej odsłonie potyczki zbyt wiele ciekawych akcji niestety nie było. Ostatecznie utrzymał się więc wynik ustalony po pierwszej połowie. Szkoda, bo Polacy, którzy mieli rywali za widelcu, mogli dołożyć kolejne gole. Biało-czerwoni mieli o co grać, bowiem zawodnicy, którzy według Waldemara Fornalika zaprezentowali się najlepiej w tym meczu, zostaną w kadrze na kolejne spotkanie. Te zostanie rozegrane w środę w Dublinie.

Rumunia - Polska 1:4 (1:4)
0:1 - Szymon Pawłowski 15'
0:2 - Łukasz Teodorczyk 24'
0:3 - Łukasz Teodorczyk 27'
0:4 - Daniel Łukasik 33'
1:4 - Gheorghe Grozav 41'

Składy:

Rumunia: Silviu Lung jr. (46' Cristian Balgradean) - Vlad Chiriches, Valerica Gaman (46' Alexandru Maxim ), Gheorghe Grozav (46' Srgian Luchin ), Marius Alexe (65' Denis Alibec), Aurelian Chitu, Ionut Neagu (46' Constantin Budescu), Nicolae Stanciu (46' Mihai Radut), Dan Nistor, Alexandru Matel (46' Alexandru Mateiu), Dragos Grigore.

Polska: Jakub Słowik - Łukasz Broź, Artur Jędrzejczyk (46' Tomasz Jodłowiec), Piotr Celeban, Jakub Wawrzyniak, Daniel Łukasik (67' Dominik Furman), Przemysław Kaźmierczak, Paweł Wszołek (46' Michał Kucharczyk), Szymon Pawłowski, Waldemar Sobota (84' Mariusz Stępiński), Łukasz Teodorczyk.

Sędzia: Pedro Jesus Perez Montero (Hiszpania).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×