Niedziela w Bundeslidze: Bayern w pogoni za rekordem Borussii, Robben chce odejść? (wideo)

Bayern Monachium jest na dobrej drodze, by zdobyć najwięcej punktów w historii Bundesligi w jednym sezonie. Schalke 04 i VfB Stuttgart znalazły się w głębokim kryzysie.

Bayern w pogoni za rekordem

W poprzednim sezonie Borussia Dortmund wywalczyła aż 81 punktów (na 102 możliwe), bijąc rekord wszech czasów Bundesligi. Na dobrej drodze do poprawienia osiągnięcia zespołu Juergena Kloppa jest Bayern Monachium, który po 20 kolejkach ma w dorobku aż 51 "oczek".

Przed Bawarczykami jeszcze 14 spotkań, w których mogą zgromadzić aż 42 punkty. Wydaje się, że na Allianz Arena ekipa Juppa Heynckesa będzie nie do zatrzymania. Kłopoty ze zgarnięciem pełnej puli Bayern może mieć w pojedynkach wyjazdowych z Wolfsburgiem, Bayerem, Eintrachtem, Hannoverem, Borussią oraz Gladbach.

Robben znów niezadowolony

Arjen Robben w kolejnym pojedynku Bayernu nie pojawił się w podstawowym składzie. Holender został wpuszczony na boisko dopiero w 76. minucie, gdy losy rywalizacji z FSV Mainz były już rozstrzygnięte. Po końcowym gwizdku 28-latek szybko udał się do szatni, a chwilę później czekał już w klubowym autokarze na wyjazd z Moguncji. Robben nie krył niezadowolenia, że trener znów postawił na prawym skrzydle na Thomasa Muellera i według Bildu latem będzie chciał odejść z zespołu.

Tymczasem Mueller znów nie zawiódł oczekiwań i otworzył wynik spotkania. Bohaterem został natomiast Mario Mandzukić, który zdobył dwa gole i pokazał miejsce w szeregu Mario Gomezowi. "Bayern 3 - Robben i Gomez 0" - podsumowuje Bild. - Niedzielny mecz Bayeru z Borussią możemy oglądać zrelaksowani. Bez względu na wynik będziemy zwycięzcami - skomentował Karl-Heinz Rummenigge.

VfB Stuttgart w kryzysie!

Czwartej ligowej porażki z rzędu doznali piłkarze VfB Stuttgart. Zespół z Badenii-Wirtembergii miał ogromną przewagę w posiadaniu piłki (80 procent) w starciu z Fortuną Duesseldorf, jednak nie potrafił znaleźć pomysłu na sforsowanie defensywy beniaminka.

Czy Bruno Labbadia nie ma już pomysłu na swoją drużynę? Trener zapewnia, że zespół wkrótce zacznie grać lepiej, jednak postawa pomocników Tamasa Hajnala, Ibrahimy Traore czy Raphaela Holzhausera jest rozczarowaniem od wielu tygodni. Skutecznością nie imponuje już Vedad Ibisević, bez błysku gra Martin Harnik, a kreatywny pomocnik Daniel Didavi nie doszedł jeszcze do wysokiej formy po kontuzji.



Udany debiut Gomesa

Już w 4. minucie meczu z Freiburgiem Heurelho Gomes musiał wyciągać piłkę z siatki. Brazylijczyk na raty pokonał Max Kruse, ale później pozyskany z Tottenhamu golkiper nie popełniał już błędów. - Występ Gomesa był bardzo solidny, mimo że zdążył trenować z nami tylko jeden raz - skomentował Marco Kurz.

Dotychczasowy numer 1, Tim Wiese wygraną 1899 Hoffenheim obserwował z wysokości trybun. - Postanowiliśmy chronić Tima, ponieważ presja, jaka na nim ciążyła, była zbyt duża. Teraz postaramy się go odbudować - zapewnił szkoleniowiec Wieśniaków.

Alarm w Gelsenkirchen

Po remisie 0:0 z Augsburgiem i porażce 1:2 z Greuther Fuerth nastroje w Schalke 04 Gelsenkirchen są fatalne. Koenigsblauen w sobotnim meczu z "czerwoną latarnią" zupełnie nie mieli pomysłu na grę i zrobili niewiele, by odnieść zwycięstwo. - To była totalna beznadzieja i występ niegodny drużyny występującej w Lidze Mistrzów - kręcił głową Benedikt Hoewedes. - Jestem przygnębiony porażką i jej stylem, debiutancki gol wcale mnie nie cieszy - przyznał z kolei Michel Bastos.

Po końcowym gwizdku Jermaine Jones skrytykował kibiców, a niemieckie media zaczęły sugerować, że Jens Keller powinien stracić stanowisko. - Jesteśmy bardzo rozczarowani. Graliśmy spokojnie, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, stwarzaliśmy sytuację i w końcu zdobyliśmy gola. Później jednak popełniliśmy błędy indywidualne. Fatalny dzień - ocenił trener. - Keller wykonuje bardzo dobrą pracę - stwierdził natomiast dyrektor sportowy Horst Heldt.

O byłym zespole w sobotę przypomniał sobie nawet Felix Magath. Kontrowersyjny trener skrytykował działaczy za to, że w połowie sezonu zgodzili się na odejście lidera drużyny, Lewisa Holtby'ego.

Warto zauważyć, że zwycięski gol dla gości padł z ewidentnego spalonego:



Petersen nie wierzy w powrót do Bayernu

Nils Petersen w tym sezonie Bundesligi zdobył już 9 goli, będąc jednym z najlepszych zawodników Werderu Brema. 24-latek po zakończeniu rozgrywek powinien wrócić z wypożyczenia do Bayernu Monachium, jednak póki co niewiele wskazuje na to, że tak się stanie.

- W Bremie czuję się bardzo dobrze, wiem, że jestem ważny dla tutejszego klubu. Jeśli chodzi o Bayern, to z pewnością Petersen nie jest teraz dla Pepa Guardioli najważniejszym zawodnikiem. Pozostaję w kontakcie z Matthiasem Sammerem, jednak na chwilę obecną mój powrót do Bayernu nie miałby najmniejszego sensu - stwierdził snajper.

Manninger znów został bohaterem

Trzeci mecz w Bundeslidze i trzeci kapitalny występ - 35-letni Alex Manninger daje FC Augsburg nadzieje na utrzymanie w Bundeslidze. W sobotę Austriak w wielkim stylu bronił strzały Naldo oraz Diego, dzięki czemu Bawarczycy zremisowali w Wolfsburgu. - Manninger uratował nam punkt, bronił "setki"! - chwalił golkipera Markus Weinzierl.



Źródło artykułu: