W swoim drugim meczu na Cyprze piłkarze Śląska Wrocław zmierzyli się z trzecią drużyną chińskiej ekstraklasy, Beijing Guoan. Już od początku spotkania obie drużyny zdecydowanie ruszyły do ataku, a poziom potyczki stał na bardzo wysokim poziomie. O ile zawodnicy na boisku pokazywali swoje umiejętności z jak najlepszej strony, to fatalnie dysponowani byli sędziowie. Ci bardzo często mylili się w prostych jak się wydawało sytuacjach. I tak arbiter główny nie wiedzieć czemu podyktował dwa rzuty karny dla Chińczyków, a wielokrotnie przy współudziale swoich asystentów, nie dostrzegł ewidentnych spalonych. Sporą szansę do wykazania się swoimi umiejętnościami miał Rafał Gikiewicz, który w bramce wyczyniał cuda.
W pierwszej połowie mistrzowie Polski nie popełniali większych błędów w defensywie, a także sami starali sobie wypracować okazje bramkowe. Szansę na zdobycie gola mieli Sebastian Mila, Łukasz Gikiewicz i Sylwester Patejuk. Po przerwie wrocławianie nie zamierzali przestać atakować. W końcu w 55. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Mateusz Cetnarski, a futbolówka odbiła się od słupka. Dopadł do niej Amir Spahić, dograł do Łukasza Gikiewicza, który piłkę umieścił w bramce. Już jednak chwilę później po mocno kontrowersyjnym rzucie karnym Chińczycy doprowadzili do remisu.
W 71. minucie po raz kolejny dał o sobie znać arbiter potyczki, który po raz kolejny wskazał na wapno. Rzut karny także i tym razem przez chińczyków został wykorzystany. Wrocławianie tym faktem się nie podłamali i zdołali jeszcze doprowadzić do remisu. Kilka minut przed końcem spotkania świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Spahić, a bramkarz rywala WKS-u musiał wyjmować piłkę z bramki. Obie strony miały jeszcze po jednej okazji na strzelenie gola, lecz do końca potyczki wynik meczu nie uległ już zmianie.
Śląsk Wrocław - Beijing Guoan FC 2:2 (0:0)
1:0 - Łukasz Gikiewicz 55'
1:1 - Jiayi (k.) 56'
1:2 - Xizhe (k.) 71'
2:2 - Amir Spahić 85'
Skład Śląska Wrocław:
I połowa: Rafał Gikiewicz - Ostrowski, Kowalczyk, Wasiluk, Pawelec - Elsner, Juraszek - Garyga, Mila, Patejuk - Łukasz Gikiewicz.
II połowa: Rafał Gikiewicz - Socha, Grodzicki, Juraszek, Spahić - Fedyna, Stevanović - Garyga (61' Przybylski), Cetnarski, Łukasz Gikiewicz - Więzik.
To teraz zachwyćcie sie Gikiewiczem, tez zdobyl drugiego Czytaj całość
Inni zaś twierdzą że jeżeli zaś chodzi o mąkę to naturalnie Czytaj całość