Poniedziałek w Bundeslidze: Gwiazdor Borussii wraca do gry, nowy kontrakt stopera Bayernu

Mario Gomez przyznał, że nie ma pretensji do Juppa Heynckesa i rozumie decyzje kadrowe trenera. Działacze Schalke 04 zapewnili, że Jens Keller pozostanie na stanowisku do końca sezonu.

Bayern może pobić kilka rekordów

Bawarczycy celują nie tylko w wywalczenie największej liczby punktów w 50-letniej historii Bundesligi. Jak informuje Bild, zespół Juppa Heynckesa ma szanse pobić kilka rekordów wszech czasów.

W 20 kolejkach Bayern Monachium stracił tylko 7 bramek! Dotychczasowe najlepsze osiągnięcie należy do Gwiazdy Południa i pochodzi 2008 roku - wówczas Oliver Kahn i spółka dali sobie wbić 21 goli.

W 1973 roku Bayern wywalczył tytuł przy bilansie bramkowym +64. Obecnie Mario Mandzukić i koledzy mogą pochwalić się dorobkiem +44, a przed nimi jeszcze 14 ligowych spotkań.

40 i 10 lat temu monachijczycy świętowali wywalczenie mistrzostwa Niemiec już po 30. kolejce sezonu. Niewykluczone, że teraz zagwarantują sobie paterę jeszcze szybciej - ich przewaga nad wiceliderem z Dortmundu wynosi obecnie 12 "oczek".

Klopp wychwala Bayer

Borussia Dortmund pokonała Bayer Leverkusen, jednak Aptekarze sprawili mistrzom Niemiec sporo kłopotów. - Nasze zwycięstwo nie jest niezasłużone, ale szczęśliwe - stwierdził Juergen Klopp. - Bayer ma ogromną wartość, niewiele drużyn wywiezie z BayArena punkty - dodał. - To było wspaniałe widowisko, szkoda, że zakończyło się takim wynikiem. Dawno nie widziałem takiego spektaklu na naszym stadionie - ocenił Rudi Voeller.

Porażkę na siebie wziął stoper Aptekarzy, Philipp Wollscheid, który zawinił przy bramce na 3:2 dla BVB. - Przegraliśmy na skutek mojego ogromnego błędu. To boli - kręcił głową. - Przykro, że nie udało nam się w takim pojedynku wywalczyć przynajmniej punktu - skomentował autor dwóch bramek, Stefan Reinartz.

Gwiazdor Borussii wraca do gry

- Jeśli wszystko dobrze pójdzie, Neven wystąpi już w meczu z HSV - zapowiedział Juergen Klopp. Serb w 2013 roku nie pojawił się jeszcze na murawie, ponieważ leczył kontuzję. Rehabilitacja Nevena Suboticia trwała długo, ale zakończyła się powodzeniem przed najistotniejszym meczem Borussii z Szachtarem Donieck, który zaplanowano na 13 lutego.

Suboticia w podstawowym składzie zastępował Felipe Santana. Brazylijczyk spisywał się poprawnie, jednak nie ma wątpliwości, że w kolejnych spotkaniach wróci na ławkę rezerwowych, a Matsowi Hummelsowi partnerował będzie były piłkarz FSV Mainz.

Gomez rozumie Heynckesa

Mario Gomez nie ma pretensji do Juppa Heynckesa o to, że trener nie wystawia go w podstawowym składzie. - Bayern gra bardzo dobrze i osiąga świetne wyniki. Co powinien zrobić w tej sytuacji trener? Ryzykować pogorszenie rezultatów poprzez wystawianie zawodników, którzy dawno nie grali w wyjściowej jedenastce? - pyta retorycznie napastnik reprezentacji Niemiec, wykazując zrozumienie dla decyzji kadrowych trenera.

- Nie czuję się źle w Bayernie. Wiem, na co mnie stać i wiem też, że jestem ważny dla klubu - dodaje Gomez, który podobnie jak Arjen Robben i Jerome Boateng jest tylko rezerwowym.

Badstuber przedłuży kontrakt

Jak dowiedział się Bild, Holger Badstuber jeszcze w tym tygodniu zwiąże się z Bayernem Monachium aż do 30 czerwca 2017 roku. Obecny kontrakt środkowego obrońcy wygasa za niespełna półtora sezonu.

23-latek doznał poważnej kontuzji kolana w grudniowym spotkaniu z Borussią Dortmund i najprawdopodobniej w tym sezonie nie pojawi się już na murawie. Wcześniej Badstuber był podstawowym stoperem Bawarczyków.

Schalke nie zwolni Kellera

Horst Heldt zapewnił, że Jens Keller, który w grudniu zastąpił Huuba Stevensa w roli szkoleniowca Schalke 04 Gelsenkirchen, nie musi obawiać się utraty stanowiska, nawet jeśli jego zespół przegra trzy najbliższe mecze - Koenigsblauen zmierzą się na wyjazdach z Bayernem, Mainz oraz Galatasaray.

- Zapewniliśmy, że Keller pozostanie naszym trenerem do końca sezonu i tego się trzymamy - stwierdził dyrektor sportowy. - Czy sprzedaż Holtby'ego już w styczniu była błędem? Nie! Lewis jest dobrym zawodnikiem, ale w naszym ostatnim meczem z nim w składzie też nie wygraliśmy - powiedział po blamażu z SpVgg Greuther Fuerth.

Gwiazdor HSV bez formy?

Rafael van der Vaart wciąż nie spełnia oczekiwań kibiców Hamburgera SV. Holenderska gwiazda w 14 spotkaniach zdobyła tylko jednego gola i zaliczyła 5 asyst. Niespełna 30-letniemu pomocnikowi nie brakuje ambicji - w pojedynku z Eintrachtem przebiegł blisko 12 kilometrów, najwięcej spośród wszystkich podopiecznych Thorstena Finka.

- Kiedy zobaczymy prawdziwego Rafę? Mam nadzieje, że wkrótce. Nie jestem zadowolony ze swoich występów. Dużo biegam i próbuję różnych rozwiązań, by wywierać większy wpływ na wydarzenia na boisku. Na razie to mi się jednak nie udaje. Musimy znaleźć też rytm jako drużyna - tłumaczy van der Vaart, który w sobotę wraz z HSV spróbuje po raz drugie w sezonie pokonać Borussię Dortmund.

Najdroższy nabytek w historii dał nadzieję Koniczynkom

Przed 20. kolejką SpVgg Greuther Fuerth był pewnym kandydatem do spadku i nikt nie spodziewał się, że wywiezie 3 "oczka" z Gelsenkirchen. Bohaterem beniaminka został pozyskany za rekordowe dla skromnego klubu z Bawarii 1,3 mln euro Nikola Djurdjić, który w doliczonym czasie gry zdobył gola na 2:1.

- To najważniejsza chwila w mojej karierze! Mam nadzieję, że ta bramka odmieni cały sezon i rozpoczniemy marsz w górę tabeli - powiedział zadowolony Serb. - Ta wygrana to tylko kropla w morzu potrzeb, wciąż jest daleko od bezpiecznego miejsca. Pokonanie Schalke daje nam jednak nowe siły i wiarę - dodał kapitan Mergim Mavraj.

Źródło artykułu: