Po trzech tygodniach treningów na własnych obiektach, piłkarze Śląska Wrocław od kilku dni ćwiczą już na Cyprze. - Przede wszystkim będziemy pracować nad zgraniem, bo we Wrocławiu mieliśmy typowe przygotowania wytrzymałościowe. Na Cyprze więcej będzie już ćwiczeń z piłkami. Boiska będą dobre, będą ku temu idealne warunki, aby przygotować się do startu rundy - mówi Tadeusz Socha. Stanislav Levy swoim piłkarzom jednak nie popuszcza i ci muszą się mocno starać, aby zyskać jego uznanie. Mistrzowie Polski mają już za sobą także dwa mecze sparingowe. - Przed przyjazdem na Cypr wykonaliśmy kawał ciężkiej i dobrej pracy. Byłem przekonany, że będzie ona procentowała w sparingach, które tutaj rozgrywamy i oczywiście w sezonie. Po dwóch meczach kontrolnych, które rozegraliśmy w sobotę i w niedzielę, widać, że jest dobrze i na pewno będzie jeszcze lepiej - komentuje natomiast Mariusz Pawelec. Ten obrońca WKS-u z powodu nadmiaru żółtych kartek w pierwszym wiosennym spotkaniu nie będzie mógł jednak wystąpić. - Jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, że taka wizja na pewno mnie nie przeraża. Byłem już w życiu w różnych sytuacjach, na wydawałoby się straconych pozycjach. Wtedy nauczyłem się, że ciężką pracą można bardzo wiele osiągnąć i zajść naprawdę daleko. Trzeba robić swoje, nie patrząc na innych, tylko na siebie. Decyzje kadrowe zawsze podejmuje trener, a ja będę robił wszystko, by moja forma była jak najlepsza - wyjaśnił Pawelec.
Na Cyprze, w miejscowość Ayia Napa, wrocławianie przebywają w doborowym towarzystwie. Oprócz Śląska trenują tam obecnie m.in. czeska Dukla Praga i Slovan Liberec, bułgarski Lewski Sofia i Botew Płowdiw czy rosyjska Mordowia Sarańsk, a także piłkarze Korony Kielce. Wcześniej w tym samym hotelu co kielczanie mieli też piłkarze Legii Warszawa, szwajcarskiego FC Aarau, szkockiego Motherwell czy mistrzynie Francji z Paris Saint Germain. Wrocławianie natomiast swoim hotelem muszą się dzielić z zawodnikami FK Teplice.
Mistrzowie Polski spokojnie przygotowują się do rozgrywek. Atmosfery nie psują nawet plotki o tym, że Waldemarem Sobotą interesuje się rosyjski Lokomotiw Moskwa. - Ciężko mi powiedzieć, jakie plany ma Waldek. Na pewno jest kluczową postacią w zespole, wyróżniającym się zawodnikiem. Dla nas to też będzie dużym wyróżnieniem jeżeli taki klub jak Lokomotiw Moskwa będzie zainteresowany zawodnikiem ze Śląska Wrocław To jest dla niego szansa i nie powinien się nikt zastanawiać czy robi dobrze czy źle. To jest jego decyzja. Jeżeli się zdecyduje, to trzeba mu życzyć powodzenia, a w Śląsku sobie na pewno jakoś poradzimy. Na pewno każdy będzie miał szansę, żeby się pokazać i powalczyć o pierwszą jedenastkę - wyjaśnia Tadeusz Socha.
Przed Śląskiem teraz druga część obozu, a także kolejne dwa mecze sparingowe. - Będziemy chcieli się w nich zaprezentować jeszcze lepiej niż w ostatnich meczach kontrolnych. Jestem przekonany, że formę z tych spotkań będziemy potrafili przełożyć na ligę - podsumował Pawelec.