Poniedziałek w Bundeslidze: Klopp postawi na piłkarza z III ligi? Heynckes może poprowadzić Schalke

Kłopoty z napastnikami w Borussii mogą sprawić, że w Bundeslidze zadebiutuje anonimowy Węgier. Dortmundczycy nie zaprzeczają, że interesują się Stefanem Kiesslingiem.

Zaskakujący krok Kloppa?

Jak sugeruje Bild, w niedzielnym spotkaniu z Gladbach w składzie Borussii Dortmund może znaleźć się zamiast Roberta Lewandowskiego i Juliana Schiebera Balint Bajner. 22-latek trafił do czarno-żółtych we wrześniu 2012 roku z BFC Siofok i do tej pory występował w III-ligowych rezerwach (11 spotkań, 4 gole). Węgier występował także w styczniowych sparingach pierwszej drużyny i w jednym z nich wpisał się na listę strzelców.[b]

[/b]

Inna koncepcja zakłada wystawienie w linii ataku Marco Reusa, podczas gdy na lewym skrzydle wystąpiłby Kevin Grosskreutz.
Heynckes w Schalke?!

Według Bildu nowym trenerem Schalke 04 Gelsenkirchen na przyszły sezon może zostać Jupp Heynckes! 67-letni szkoleniowiec, który w czerwcu żegna się z Bayernem Monachium prowadził już Koenigsblauen w latach 2003-2004, ale nie osiągnął satysfakcjonujących wyników.

- Trudno mi sobie to wyobrazić - komentuje medialne rewelacje Uli Hoeness. - Nie wiem, czy rzeczywiście istnieje taki plan. Sądzę, że Jupp decyzję o ewentualnym dalszym kontynuowaniu kariery trenerskiej podejmie rozważnie i na spokojnie - tłumaczy Karl-Heinz Rummenigge.

W sondzie zorganizowanej przez Bild, w której udział wzięło już blisko 50 tysięcy fanów Bundeslidze, 53 procent kibiców stwierdziło, że Heynckes to odpowiedni trener do wyprowadzenia Schalke z kryzysu.

Kiessling wie o zainteresowaniu Borussii

Jak już informowaliśmy, według niemieckich mediów Borussia Dortmund chce pozyskać Stefana Kiesslinga z Bayeru Leverkusen. - Rzeczywiście temat jest mi znajomy, jednak póki co nikt ze mną się nie kontaktował - zaznacza agent 29-letniego napastnika, Ali Bulut. - Stefan ma z nami długoletnią umowę, a my jesteśmy z niego zadowoleni. Dlatego też nie ma żadnego powodu, byśmy mieli go sprzedawać - komentuje Rudi Voeller.

Co na temat plotek ma do powiedzenia BVB? - Nie będziemy się wypowiadać w tej sprawie - stwierdził rzecznik mistrza Niemiec, niczemu nie zaprzeczając.

Martinez wrócił do zdrowia

Dobra wiadomość dla fanów Bayernu: Javi Martinez uporał się z kontuzją stopy i weźmie udział we wtorkowym pojedynku z Arsenalem Londyn w Lidze Mistrzów. Hiszpan w podstawowym składzie zastąpi Luiza Gustavo.

Sporą niewiadomą pozostaje, czy od 1. minuty zagra Arjen Robben. - Jestem zdeterminowany i bardzo chcę wystąpić! - zapowiada Holender. Jeśli Heynckes ulegnie presji i postawi na prawoskrzydłowego, w jedenastce zabraknie albo Thomasa Muellera, albo Toniego Kroosa.

Arnautović odmówił Dynamu

- Otrzymaliśmy bardzo korzystną ofertę, ale zdecydowaliśmy się jej nie przyjmować. Prowadzone były konkretne rozmowy, jednak transfer nie dojdzie do skutku. Marko dalej chce występować w Werderze - zdradził agent Marko Arnautovicia, któremu Dynamo Kijów proponowało 9 mln euro netto za trzy lata występów na Ukrainie.

- Marko nie jest najemnikiem i nie chodzi mi tylko o pieniądze. Jego celem są występy w silnym klubie, który prezentuje najwyższy europejski poziom - dodaje przedstawiciel Austriaka. Arnautović w ostatnich tygodniach ma spore kłopoty ze zmieszczeniem się w podstawowym składzie Werderu Brema.

HSV nie zasługuje na europejskie puchary?

Po udanym początku rundy wiosennej Hamburger SV awansował na 6. miejsce w tabeli i jest coraz bliżej zakwalifikowania się do Ligi Europejskiej. Nastroje stara się tonować jednak Thorsten Fink. - Jeśli chodzi o wolę i chęć do walki, jestem zadowolony. Nie prezentujemy jednak jeszcze poziomu, który pozwalałby nam rywalizować w Europie - przekonuje szkoleniowiec.

- Puchary? Po pięciu meczach rundy rewanżowej mamy w dorobku już 10 punktów i jest to wynik jak najbardziej w porządku. Oczywiście, każdy może marzyć, ale my pozostajemy realistami - dodaje ostrożnie dyrektor sportowy Frank Arnesen.

Gladbach skrzywdzeni przez federację?

Władze Borussii M'gladbach nie posiadają się ze złości! Zespół Luciena Favre'a musiał rywalizować z HSV zaledwie 40 godzin po wyczerpującym spotkaniu z Lazio Rzym w Lidze Europejskiej. - Nie chcę teraz mówić na ten temat, ale po zakończeniu sezonu na pewno się wypowiem - zapowiada wściekły trener.

- Niemiecka federacja chwali się, że wciąż ma siedem zespół w europejskich pucharach, ale przy tym nie powinna ich krzywdzić! Konieczne jest takie ustalanie terminarza, by był on dla wszystkich równy. Czasem trzeba po prostu rozgrywać trzy albo cztery mecze w niedzielę - apeluje dyrektor sportowy Max Eberl.

Źródło artykułu: