- Celem Widzewa jest zajęcie jak najwyższej lokaty. Puchary są kwestią otwartą. Ale bardzo bym chciał, żebyśmy zakwalifikowali się do tych rozgrywek. Nie będzie to na pewno łatwe. Niektóre zespoły też się zbroją, trzeba podjąć rywalizację i w każdym meczu walczyć o zwycięstwo - przyznał Bartłomiej Pawłowski, jeden z zimowych nabytków Widzewa Łódź. - Zawsze trzeba stawiać sobie ambitne cele, bo na tym polega sport, żeby osiągać jak najwięcej i wygrywać jak najwięcej. Oczywiście wszystko w zdrowej rywalizacji. To jest na pewno nasz cel przed tą rundą - dodał.
W pierwszej wiosennej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Widzew Łódź zmierzy się w meczu wyjazdowym z aktualnym mistrzem Polski, Śląskiem Wrocław. Co przed tym spotkaniem ma do powiedzenia niespełna 21-letni widzewiak? - Pamiętajmy, że Śląsk jest mistrzem Polski, a tego tytułu nie przyznaje się za darmo. Pewną jakość ten zespół prezentuje. Można dyskutować tylko, czy większą, czy mniejszą niż w poprzednim sezonie. Ale na pewno dalej jest groźny - rozpoczął swoja wypowiedź. - Jak było powiedziane przez trenera na konferencji stałe fragmenty są najlepszym atutem tego zespołu. Wszyscy o tym wiemy i musimy na nie uważać. Jesteśmy dobrze przygotowani. Może Śląsk przygotował się do tego, aby nie popełnić tych błędów, co jesienią. Ale my się przygotowaliśmy, aby znowu obnażyć ich błędy - kontynuował.
Niespełna 21-letni zawodnik jest wszechstronnym graczem, lecz większość swojej kariery spędził na grze w ataku. Jednak w Widzewie Łódź będzie grał po lewej stronie pomocy i jak pokazały mecze sparingowe, wygryzł z tej pozycji Marcina Kaczmarka. - Na pewno rywalizacja jest bardzo duża. Jest jeszcze Mariusz Rybicki, który może tam występować. Ale potrafi zagrać na kilku pozycjach i decyzja będzie należała do trenera. Jeżeli przewiduje mnie na lewej stronie, to udowodnię mu, że to miejsce mi się należy. Aczkolwiek nie uważam, żeby należało mi się za nic. Trzeba swoją postawą udowadniać trenerowi, że nie popełnił błędu - przyznał młody widzewiak.
Urodzony w Zgierzu piłkarz jest jednym z nowych zawodników czterokrotnych mistrzów Polski. Jak sam przyznaje, aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze, a to za sprawą dużej ilości młodych graczy w łódzkim zespole. - Pozytywem jest duża ilość młodych zawodników, co pomaga mi w aklimatyzacji. Ekstraklasa to dla mnie nic nowego, bo grając w Jagiellonii Białystok miałem okazję poznać ten poziom rozgrywek. Także pod tym względem nie będzie żadnego problemu - zakończył.