Puchar Króla: Real Madryt zdobył Camp Nou! Barcelona ponownie bezradna

Dopiero drugi raz ze zwycięstwem z Camp Nou powróci Jose Mourinho. Piłkarze Realu w półfinale krajowego pucharu nie dali szans FC Barcelonie i zasłużenie awansowali do ostatniego etapu rozgrywek.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Obaj trenerzy nie zdecydowali się na niespodzianki w podstawowych składach. Mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli m.in. będący w formie David Villa czy Ricardo Kaka. Ponadto zamiast Pepe na środku defensywy gości pojawił się wielki bohater pierwszego meczu - Raphael Varane.

Bezbramkowy remis do finału kwalifikował FC Barcelonę, która spotkanie zaczęła zupełnie inaczej aniżeli ostatnią konfrontację z AC Milan. Gospodarze od razu rzucili się do ataków i starali się strzelać z niemalże każdej pozycji, ale w decydującym momencie brakowało im precyzji.

Tymczasem po drugiej stronie Cristiano Ronaldo popędził z kontratakiem, bez problemów oszukał w polu karnym Gerarda Pique, a ten zrewanżował mu się ewidentnym faulem. "Jedenastkę" bez problemu wykorzystał sam poszkodowany, wpisując się na listę strzelców już w szóstym meczu z kolei na Camp Nou.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Duma Katalonii starała się odpowiedzieć, miała przewagę w posiadaniu piłki, lecz obrona Królewskich spisywała się bez zarzutu. Najbliżej wyrównania w pierwszej połowie był Lionel Messi, który z rzutu wolnego strzelił minimalnie obok słupka.

Po zmianie stron podopieczni Jose Mourinho przeprowadzili drugą zabójczą kontrę - wydawało się, że Sami Khedira wybił futbolówkę na oślep, ale dopadł do niej Angel di Maria. Argentyńczyk w polu karnym rywali położył na ziemi samego Carlesa Puyola i trafił w Jose Manuel Pinto. Golkiper Barcy wobec dobitki Ronaldo nie miał już jednak szans na skuteczną paradę.

Gospodarzy dobił chwilę później Varane, który podobnie jak w pierwszym meczu, najwyżej wyskoczył do dośrodkowania i z główki wpakował piłkę do siatki. Na boisku pojawili się Villa, Cristian Tello czy Thiago Alcantara, jednak obraz gry się nie zmienił. Barca starała się zdobyć choćby honorowego gola, ale kibice widzieli jedynie bezradność swoich gwiazd. Dopiero w samej końcówce podanie za plecy defensorów wykorzystał Jordi Alba. Była to praktycznie jedyna stuprocentowa sytuacja dla miejscowych w tym meczu.

Przewaga Barcy nad Realem Madryt w lidze wynosi 16 punktów, jednak w bezpośrednich starciach lepiej wypadają Królewscy, którzy już na początku sezonu kosztem Blaugrany sięgnęli po Superpuchar Hiszpanii. Gracze The Special One w finale rozgrywek Pucharu Króla zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu Atletico Madryt - Sevilla.

FC Barcelona - Real Madryt 1:3 (0:1)
0:1 - Ronaldo (k.) 13'
0:2 - Ronaldo 57'
0:3 - Varane 68'
1:3 - Alba 89'

Zobacz zabójcze kontry Realu Madryt i ich pewne zwycięstwo na Camp Nou (wideo)
Składy:

FC Barcelona: Pinto - Alves, Pique, Puyol, Alba - Busquets, Xavi (73' Thiago), Fabregas (58' Villa) - Pedro (71' Tello), Messi, Iniesta.

Real Madryt: Lopez - Arbeloa, Ramos, Varane, Coentrao - Alonso (84' Essien), Khedira - Di Maria, Oezil (78' Pepe), Ronaldo - Higuain (71' Callejon).

Żółte kartki: Pique, Puyol (Barcelona) oraz Arbeloa (Real).

Sędzia: Undiano Mallenco.

Pierwszy mecz: 1:1

Awans: Real Madryt.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×