22-letni napastnik początkowo podpisał z Kolejorzem umowę, która miała obowiązywać od 1 lipca. Później kluby osiągnęły porozumienie i młody piłkarz trafił do stolicy Wielkopolski już zimą.
Debiut Łukasza Teodorczyka w nowym zespole był bardzo udany, okraszony dwie asystami. Tym bardziej więc przydałby się on w starciu z Czarnymi Koszulami. Jednak w piątkowy wieczór na murawie na pewno go nie zobaczymy. Główny powód jest taki, że na Górnym Śląsku otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie.
- Gdyby nie to upomnienie, Łukasz mógłby wystąpić przeciwko Polonii. Oczywiście konieczne byłoby jeszcze spełnienie określonych warunków zapisanych w kontrakcie. Nie mogę zdradzić jakich, bo tego rodzaju kwestie są objęte tajemnicą. Nie ma jednak żadnego przepisu, który definitywnie zakazywałby gry danego zawodnika w jakimś meczu. Tego rodzaju sprawy rozstrzyga się w indywidualnych ustaleniach i umowach dżentelmeńskich - powiedział trener Kolejorza, Mariusz Rumak.
Co ciekawe, po drugiej stronie barykady znajduje się Jacek Kiełb, którego macierzystym klubem jest Lech. On w piątek nie musi pauzować za kartki. - Zatem jak najbardziej mógłby przeciwko nam zagrać - oczywiście po spełnieniu warunków, na które się umówiliśmy - zaznaczył opiekun poznaniaków.
Mecz Kolejorza z Czarnymi Koszulami rozpocznie się o godz. 20.45.