Szlagier przy Roosevelta - zapowiedź meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań

Stawką niedzielnego szlagieru na boiskach T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze a Lechem Poznań będzie pozycja wicelidera ligowej klasyfikacji. Do niedawna mało kto się tego spodziewał.

Pojedynek Górnika Zabrze z Lechem Poznań jest bezsprzecznie hitem 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Oba zespoły plasują się w czubie ligowej tabeli i inkasując przy Roosevelta komplet punktów wskoczą na drugą pozycję, z nieznaczną stratą do przewodzącej stawce Legii Warszawa. Punkty w tej serii gier straciły bowiem Polonia Warszawa i Śląsk Wrocław.

Jedenastki z Zabrza i Poznania przed podobną szansą stanęły już przed tygodniem, ale wówczas solidarnie przegrały swoje mecze. Górnik, dość niespodziewanie, uległ na własnym stadionie Jagiellonii Białystok, zaś Kolejorz musiał uznać wyższość notujących świetny start piłkarskiej wiosny Czarnych Koszul. Zwycięzca niedzielnych zawodów będzie mógł sobie ostatnie straty powetować.

Przed ligowym szlagierem w zabrzańskim obozie trwa szukanie recepty na zestawienie drużyny, która będzie mogła Lechowi urwać punkty. Na skutek urazów nie wystąpią Mariusz Magiera i Przemysław Oziębała. Za czwartą w tym sezonie żółtą kartkę pauzować będzie musiał z kolei Mariusz Przybylski.

Pod dużym znakiem zapytania stoi także powrót do drużyny Prejuce'a Nakoulmy, który nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego w ostatnim przed ligową inauguracją meczu sparingowym z Zagłębiem Sosnowiec. Trzeba jednak zaznaczyć, że reprezentant Burkina Faso wznowił już treningi i być może znajdzie się w meczowej kadrze. To jednak jest w ekipie Adama Nawałki najpilniej strzeżoną tajemnicą.

- Cieszy nas to, że z Lechem spotkamy się tak wcześnie. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo jest to uznana marka, ale nasza ekstraklasa jest taka, że każdy z każdym wygrywa. Niedzielny mecz i kolejny, z Legią w Warszawie, pokażą nam, w którym miejscu się znajdujemy i o czym powinniśmy myśleć w rundzie wiosennej - ocenia Seweryn Gancarczyk, obrońca zabrzańskiej drużyny.

Lech z kolei w Zabrzu będzie musiał poradzić sobie bez wyłączonego z gry od dłuższego czasu Manuela Arboledy i kontuzjowanego na ostatnim zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski Tomasza Kędziory, który zanotował bardzo udany występ w wygranym przez poznaniaków meczu z Ruchem Chorzów.

W poznańskim obozie nastroje są równie stonowane. - Liga jest nieprzewidywalna i pokazała niejednokrotnie, że każdy może wygrać z każdym. Ciężko mi ocenić jaki to będzie pojedynek. Górnik potrafi grać mądrą piłkę i jest to zespół dobrze poukładany taktycznie. Będzie to ciężki mecz, ale na pewno do wygrania, co pokazała ostatnio Jagiellonia - puentuje Łukasz Trałka, pomocnik drużyny z Bułagrskiej.

Górnik Zabrze - Lech Poznań / ndz. 10.03.2013 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Górnik: Skorupski - Olkowski, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk, Bonin, Kwiek, Mączyński, Zahorski, Mosnikov, Łuczak.

Lech: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez, Murawski, Trałka, Linetty, Hamalainen, Ślusarski, Teodorczyk.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: