LM: Barcelona uratowana, Messi bohaterem! Galatasaray lepsze od Schalke

Katalończycy musieli wygrać w rewanżu z Milanem różnicą trzech goli i wykonali to zadanie z nawiązką. Barcelona już w pierwszej połowie zdołała odrobić straty z San Siro.

Barcelona wystąpiła w tradycyjnym ustawieniu 4-3-3, jednak grającego na co dzień w podstawowym składzie Ceska Fabregasa zastąpił bardziej ofensywnie usposobiony David Villa. Massimiliano Allegri - nie zamierzając wyłącznie bronić dostępu do własnej bramki - zdecydował się na taki sam system, desygnując do gry od 1. minuty 18-letniego M'Baye Nianga.

Katalończycy chcieli jak najszybciej rozpocząć odrabianie strat i swój plan zrealizowali bezbłędnie. Już w 5. minucie po wymianie kilku krótkich podań Xavi zagrał do Leo Messiego, który strzałem w okienko z 15 metrów nie dał szans Christianowi Abbiatiemu. Niewiele brakowało, a kilka chwil później byłoby już 2:0! Tym razem jednak golkiper Rossonerich stanął na wysokości zadania, strącając futbolówkę na poprzeczkę po uderzeniu Andresa Iniesty.

Milan nie miał na Camp Nou zbyt wiele do powiedzenia i nie był w stanie walczyć z Dumą Katalonii jak równy z równym. Mimo to w 38. minucie przyjezdni byli o krok od zdobycia bramki - wymarzoną okazję zaprzepaścił Niang, który stanął oko w oko z Victorem Valdesem i oddał strzał w słupek! Niewykorzystana sytuacja błyskawicznie zemściła się na Włochach, a w roli głównej ponownie wystąpił Messi - Argentyńczyk strzałem z 17 metrów po podaniu Iniesty zaskoczył zasłoniętego Abbiatiego.

Po zmianie stron gospodarze ponownie zaatakowali i znów z łatwością rozmontowali defensywę Milanu. Tym razem obrońcy z Półwyspu Apenińskiego zupełnie się pogubili i nie przecięli podania Xaviego do Villi, który uderzeniem w kierunku dalszego słupka trafił na 3:0. Barca wyszła na prowadzenie w dwumeczu i nieco spuściła z tonu, co bezskutecznie próbowali wykorzystać goście. Rossoneri najlepszej sytuacji nie wykorzystali w 83. minucie, gdy strzał Robinho w ostatniej chwili zdążył zablokować Jordi Alba.

Barcelona przypieczętowała awans w doliczonym czasie gry, gdy podanie Alexisa Sancheza z zimną krwią wykorzystał Alba. Podopieczni Tito Vilanovy dokonali nie lada sztuki, odrabiając straty z Mediolanu, i udowodnili, że wciąż stać ich na bardzo, bardzo wiele, a kryzys mają już za sobą. Milan rozczarował i w niczym nie przypominał drużyny z pierwszego pojedynku.

W Gelsenkirchen Galatasaray, by awansować, musiało zdobyć choć jednego gola. Turcy od pierwszego gwizdka ruszyli do przodu, ale dobrze w bramce gospodarzy radził sobie Timo Hildebrand. W 17. minucie po zamieszaniu w polu karnym gości Schalke za sprawą strzału Romana Neustaedtera nieoczekiwanie wyszło na prowadzenie. Dla Niemców były to jednak tylko miłe złego początki, ponieważ ekipa Fatiha Terima jeszcze przed przerwą zdobyła dwa gole. Najpierw kapitalnym strzałem z 25 metrów popisał się Hamit Altintop, a następnie nieporozumienie Benedikta Hoewedesa z Hildebrandem wykorzystał po szybkiej akcji Burak Yilmaz, trącając piłkę czubkiem buta i zdobywając 8. gola w tej edycji Ligi Mistrzów.

Po wznowieniu gry Schalke osiągnęło znaczną przewagę i nieustannie przebywało na połowie "Galaty". Zmasowane ataki miejscowych przyniosły efekt w 63. minucie, gdy najpierw Marco Hoeger oddał strzał w poprzeczkę, a jeszcze w tej samej akcji Atsuto Uchida wyłożył piłkę Michelowi Bastosowi, który nie pomylił się, uderzając niemal na pustą bramkę. W końcówce Koenigsblauen przeważali i starali się zadać decydujący cios, ale czynili to bardzo nieudolnie. Piłkarze Schalke nie stworzyli już ani jednej stuprocentowej sytuacji, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry po szybkim kontrataku pogrążył ich Umut Bulut.

FC Barcelona - AC Milan 4:0 (2:0)
1:0 - Messi 5'
2:0 - Messi 39'
3:0 - Villa 55'
4:0 - Alba 90+2'

Składy:
FC Barcelona:

Valdes - Alves, Pique, Mascherano (77' Puyol), Alba - Xavi, Busquets, Iniesta - Pedro (83' Adriano), Messi, Villa (75' Sanchez).

AC Milan: Abbiati - Abate, Mexes, Zapata, Constant - Montolivo, Ambrosini (60' Muntari), Flamini (75' Krkić) - Boateng, Niang (60' Robinho), El Shaarawy.

Żółte kartki: Pedro (FC Barcelona) - Boateng, Flamini, Mexes (AC Milan).

Pierwszy mecz: 0:2, awans: FC Barcelona.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Galatasaray Stambuł 2:3 (1:2)
1:0 - Neustaedter 17'
1:1 - Altintop 37'
1:2 - Yilmaz 42'
2:2 - Bastos 63'
2:3 - Bulut 90+5'

Składy:
Schalke 04 Gelsenkirchen:

Hildebrand - Uchida, Hoewedes, Matip, Kolasinac - Hoeger (86' Meyer), Neustaedter (46' Fuchs) - Farfan, Draxler, Bastos - Pukki (85' Obasi).

Galatasaray Stambuł: Muslera - Eboue, Semih (79' Zan), Nounkeu, Riera - Melo - Altintop, Sneijder (70' Amrabat), Inan - Drogba, Yilmaz (86' Bulut).

Żółte kartki: Hoeger, Kolasinac (Schalke 04 Gelsenkirchen) oraz Drogba (Galatasaray Stambuł).

Pierwszy mecz: 1:1, awans: Galatasaray Stambuł.

Komentarze (149)
avatar
Cichy16
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
milan to cieniasy 
avatar
Detax
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Visca el Barca. Amen! ;D 
avatar
gród kopernika
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Poza tym spójrzmy z jakimi drużynami odpadały drużyny angielskie M.C w gr śmierci z Realem Borussia i Ajaxem,M.U z Realem, Arsenal z Bayernem. Natomiast nie przypominam sobie specjalnie żeby Fa Czytaj całość
avatar
Czysta Energia
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wenger przed meczem powiedział, że kluczowe będzie to, że Camp Nou jest szersze niż San Siro i gracze FC będą mieli więcej pola gry na przeprowadzanie akcji i będzie ich o wiele trudniej upilno Czytaj całość
avatar
fan_ivosz
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż, w sumie to najbardziej prawdopodobny był taki scenariusz jaki się wydarzył. Barcelona zagrała dobrze na swoim poziomie (bardzo wysokim) a Milan zagrał słabo i nawet się nie zbliżył do swoj Czytaj całość