Spotkanie w stolicy Piemontu toczone było w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, ponieważ murawę pokrywała warstwa śniegu. Najlepszej okazji w pierwszej połowie nie wykorzystał w 11. minucie Lorik Cana, oddając strzał w słupek bramki Jean-Francois Gilleta.
Kamil Glik rozegrał 90 minut i dobrze wywiązał się ze swoich zadań. Na początku rywalizacji Polak padł w polu karnym Lazio po starciu z Federico Marchettiego, ale arbiter zamiast podyktować jedenastkę pokazał stoperowi Torino żółtą kartkę. Beniaminek przez większość meczu grał w przewadze, jednak długo nie potrafił zagrozić bramce rywala.
Dopiero w 82. minucie "wejście smoka" zanotował Jonathas, który zmienił Barreto i w pierwszym kontakcie z piłką wykorzystał dośrodkowanie Alessio Cerciego z rzutu rożnego! Torino dzięki zwycięstwu ma 10 punktów przewagi nad strefą spadkową i może ze spokojem oczekiwać kolejnych meczów.
AS Roma w pięciu ostatnich spotkaniach wywalczyła aż 13 punktów! Drużyna Aurelio Andreazzoliego w niedzielny wieczór nie dała większych szans Parmie. Giallorossi na prowadzenie wyszli dzięki Erikowi Lameli, który z najbliższej odległości wykorzystał dogranie Daniele De Rossiego.
Wynik strzałem z rzutu wolnego ustalił niezawodny Francesco Totti, dla którego był to 226. gol zdobyty w Serie A. Legendarny piłkarzy Romy wyprzedził tym samym dotychczasowego wicelidera klasyfikacji wszech czasów Gunnara Nordahla i może udać się w pogoń za Silvio Piolą (274 bramki).
Roma zrównała się liczbą punktów z Interem oraz Lazio i zwiększyła swoje szanse na awans do europejskich pucharów.
Torino FC - Lazio Rzym 1:0 (0:0)
1:0 - Jonathas 82'
AS Roma - FC Parma 2:0 (1:0)
1:0 - Lamela 8'
2:0 - Totti 70'
Ozdobą meczu Romy z Lazio było podanie Tottiego do Lameli...
...oraz gol snajpera Romy z rzutu wolnego: