Do spotkania z Ukrainą pozostały już tylko dwa dni. Podopiecznych Waldemara Fornalika satysfakcjonuje w piątkowy wieczór tylko zwycięstwo. - Myślę, że będzie to bardzo trudne spotkanie dla obu drużyn. Ukraina przy niekorzystnym wyniku jest praktycznie wyeliminowana z gry o awans do mundialu. Musimy spokojnie podejść do tego spotkania i czekać na swoje szanse. Ważne, abyśmy zdobyli bramkę. W ostatnich pięciu meczach zawsze strzelaliśmy przynajmniej jednego gola. Musimy grać ofensywnie, gdyż przeciwnik jest jak najbardziej w naszym zasięgu - przyznaje dla SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak.
- Jedyne co mnie niepokoi to ostatnie dwa spotkania Ukrainy. Wygrali dwa mecze bez straty bramki, dlatego na pewno są dobrze przygotowani do pojedynku z Polską. Musimy zrobić dobrą analizę słabych punktów przeciwnika i je wykorzystać - dodaje srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
W ostatnich dniach wiele mówi się o przydatności w kadrze Ludovica Obraniaka. Według Juskowiaka na pozycji ofensywnego pomocnika najlepiej sprawdziłby się Adrian Mierzejewski. - Myślę, że wystawienie Radosława Majewskiego to zbyt duże ryzyko. Osobiście widzę w tej roli Adriana Mierzejewskiego, który ma predyspozycję do gry kombinacyjnej. Potrafi utrzymać się przy piłce pod presją przeciwnika. Moim zdaniem jest z niego więcej pożytku na środku boiska niż na skrzydle - tłumaczy były reprezentant Polski.
Od 17 marca Andrzej Juskowiak przebywa na zgrupowaniu w Siedlcach wraz z reprezentacją Polski do lat 21, której jest ambasadorem. - Praktycznie każde zgrupowanie reprezentacji Polski zaczyna się od jakiś kłopotów z kontuzjami. Powołania wysyła się dwa tygodnie przed oficjalnym meczem. Jesteśmy zadowoleni z warunków jakie mamy. Główne boisko jest świetnie przygotowane. Nikt się nie spodziewał, że przy takiej pogodzie boisko będzie w tak dobrym stanie. Trenowaliśmy również na sztucznej nawierzchni, która jest w znakomitym stanie - mówi Juskowiak.
Zgrupowanie kadry Marcina Dorny potrwa 9 dni. W tym czasie biało-czerwoni rozegrają dwa towarzyskie spotkania. Pierwsze z nich odbędzie się już w sobotę w Siedlcach.- Ćwiczymy różnie warianty gry pod spotkania eliminacyjne mistrzostw Europy. Chcemy grać ofensywnie, musimy mieć dobrze wypracowane stałe fragmenty gry, które mogą okazać się kluczowe. Jeżeli uda się to wszystko przełożyć na boisko w spotkaniu z Litwą to będzie super, jednak zdajemy sobie sprawę, że wszystko to wymaga czasu. Piłkarze wiedzą jaki jest pomysł na reprezentację, jakie są kanony gry - kończy były napastnik reprezentacji Polski.
Z kolei z San Marino zdecydowanie szanse powinna dostac druga jedenastka (Tyton Czytaj całość