Piotr Madejski: Musimy poprawić grę defensywną

Zupełnie inaczej początek rundy wiosennej wyobrażali sobie piłkarze Miedzi. Legniczanie w trzech spotkaniach wywalczyli zaledwie tylko dwa punkty.

Czary goryczy dopełniła niedzielna i bardzo wysoka (5:1) porażka na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. I nic tu nie usprawiedliwienia brak wśród gości ich podstawowego obrońcy Adriana Woźniczki, bowiem cały zespół zagrał katastrofalny mecz. We wszystkich formacjach Miedzianka została wprost zmiażdżona przez Zawiszę, który ma znakomity początek rundy wiosennej.

- Nie staramy się ograniczyć tylko do obrony własnego pola karnego. A w niedzielę Zawisza był bardzo skuteczny. Oddał trzy strzały i padły trzy bramki. My też mieliśmy swoją sytuację, kiedy piłka po jednym z uderzeń trafiła w poprzeczkę. Nie ma się tym co przejmować, bo zostało jeszcze aż czternaście kolejek do końca i walka o awans ciągle trwa - podkreślił doświadczony Piotr Madejski.

- Błędy zrobiła właściwie cała drużyna, zwłaszcza przy straconych golach. Musimy z tego wyciągnąć poważne wnioski, bo czasami gramy za ładną ofensywną piłkę i defensywa przez to mocno kuleje. Jeśli mamy dalej walczyć o czołowe pozycje, to nie możemy dalej robić takich głupich strat jak w niedzielę. Zawsze jest się mądrym dopiero po meczu, gdzie wówczas można to dokładnie sobie przypomnieć.

Być może pewnym problemem dla legniczan jest brak dobrej płyty. Zwłaszcza u siebie w domu piłkarze Miedzi nie mogą liczyć na świetny stan swojej murawy, a jedynie tylko w meczach wyjazdowych. Wszystko oczywiście przez przedłużającą się zimę. - Dobre warunki były też w Łęcznej, gdzie prowadziliśmy już 2:0. W Bydgoszczy też było nieźle przygotowane boisko. Co z tego, skoro nie ma punktów - zakończył Madejski.

Komentarze (0)