- U nas Mariusz Lewandowski czy Radek Sobolewski trzymali wszystkich krótko. Leo był świetny psychologiem, wiedział, kiedy ma zareagować, a kiedy się wycofać. Dzisiejszy futbol na międzynarodowym poziomie wymaga od selekcjonera przede wszystkim doświadczenia i zdolności psychologicznych. Tu nie trzeba wybitnego warsztatowca, od tego są współpracownicy na odpowiednim poziomie, którzy przekażą także zawodnikom dokładną analizę gry rywala, a ci będą wiedzieli, że najgroźniejszy napastnik uderza lewą nogą. Najważniejsza jest jednak wspomniana przeze mnie chemia. A w obecnej reprezentacji jej nie widzę. Świadczy o tym cała ta sprawa z Obraniakiem czy też reklama z Błaszczykowskim, Piszczkiem i Lewandowskim, w której ten ostatni mówi "jeszcze jeden taki numer i z wami nie gram", co doskonale oddaje stosunki panujące wewnątrz dortmundzkiego trio - powiedział de Zeeuw na łamach Faktu.
Współpracownik Leo Beenhakkera twierdzi, że Waldemar Fornalik musi zrobić wszystko, by poprawić atmosferę w reprezentacji. Tylko wtedy da się osiągać lepsze wyniki.
Źródło: Fakt
A my tak długo szukaliśmy przyczyn. Czytaj całość