Rozpędzony Piast vs chimeryczna Jagiellonia - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok

W pierwszym sobotnim spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice zmierzy się przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 13:30.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek

Pierwsze starcie obu drużyn wygrali niebiesko-czerwoni, którzy pokonali w Białymstoku Jagiellonię 2:0. Trzy punkty zapewnili im Tomasz Podgórski oraz Mariusz Zganiacz. Dodajmy, że gliwiczanie sięgnęli po pełną pulę całkowicie zasłużenie, ponieważ rozegrali zdecydowanie lepsze zawody, aniżeli ich rywal. To zwycięstwo było pierwszym - historycznym - starciem, które na swoją korzyść przechyliły Piastunki. Nigdy wcześniej nie udało im się schodzić z boiska z wygraną po pojedynku z Jagą.

Obecnie Piast Gliwice zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 29 punktów. Z kolei żółto-czerwoni są dziesiąci i dotychczas uzbierali 25 "oczek". Różnica zatem niewielka, ale stawka sobotniego meczu już jak najbardziej do wielkich należy. Jeśli zwyciężą gospodarze, to mocno przybliżą się do ścisłej czołówki ligi i europejskie puchary wcale nie będą rzeczą nieosiągalną. Natomiast, gdyby to przyjezdni zgarnęli trzy punkty, to zbliżą się do Piastunek zaledwie na jedno "oczko", a także wespną się kilka szczebli w tabeli. Jest zatem o co grać.

Marcin Brosz - szkoleniowiec Piasta - ma do dyspozycji praktycznie wszystkich swoich zawodników. Ostatnio na boisko wrócili Mariusz Zganiacz oraz Matej Izvolt, którzy od początku rundy leczyli kontuzje. Do pełni sił powracają również Adrian Sikora i El Mehdi Siqdy, lecz wątpliwe jest, aby znaleźli się oni choćby w meczowej osiemnastce. Urazy leczą nadal Jakub Świerczok oraz hiszpański pomocnik Alvaro Jurado, a jego rodak Fernando Cuerda rozwiązał we wtorek kontrakt z klubem.

Jako powód rozstania obrońcy z Piastem podawane są przyczyny rodzinne, jednak piłkarz po sezonie i tak miał opuścić Gliwice, ponieważ praktycznie przez cały pobyt na Śląsku się leczył. Przez ponad rok zagrał zaledwie czternaście oficjalnych spotkań.

Zdecydowanie złą wiadomością dla sztabu szkoleniowego beniaminka jest fakt, że z gry do końca sezonu wypadł Wojciech Kędziora. Napastnik ostatnio przeszedł operację i teraz czeka go przynajmniej półroczna rehabilitacja i powrót do wysokiej formy. W kadrze Piastunek znajduje się jednak Marcin Robak, który niedawno związał się z Piastem i zdążył już strzelić bramkę dla swojego nowego zespołu. Do dyspozycji Brosza jest także Tomas Docekal, a Czech ostatnio jest w dobrej formie.

Trochę więcej powodów do zmartwień ma trener Jagiellonii. Tomasz Hajto nie będzie mógł skorzystać z usług Ugochukwu Ukaha oraz Dawida Plizgi, ponieważ pauzują oni za kartki. Jest to spore osłabienie drużyny, bowiem obaj należą do jej czołowych postaci. Jeden kieruje defensywą, a drugi daje swobodę w konstruowaniu akcji ofensywnych. Kontuzję leczy natomiast Nika Dzalamidze i Gruzina również w Gliwicach zabraknie.

Niebiesko-czerwoni rozpędzają się z kolejki na kolejkę. Po słabym początku wiosny i porażce 0:1 w Zabrzu, zremisowali w dość pechowych okolicznościach na własnym stadionie z KGHM Zagłębiem Lubin 1:1, tracąc prowadzenie w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Później było już tylko lepiej. Piast najpierw ograł Pogoń Szczecin 2:0 na jej terenie, a w ostatniej serii gier odprawił z kwitkiem Lechię Gdańsk zwyciężając w takim samym stosunku bramkowym, jak z Portowcami.

Natomiast Jagiellonia jest strasznie chimeryczna. Potrafi zagrać katastrofalne spotkanie, jak to w Bielsku i przegrać 0:4, by następnie wywieźć trzy punkty z Zabrza, przegrać 1:2 w Lubinie i wygrać u siebie 2:0 z Polonią Warszawa. Forma zatem bardzo nierówna, co oznacza, że białostoczanie dla każdego rywala są drużyną niezwykle nieobliczalną i trudną do rozszyfrowania.

Ciekawie zapowiada się pojedynek dwóch niedawnych reprezentantów Polski - wspomnianego wcześniej Marcina Robaka z Piasta oraz Euzebiusza Smolarka z Jagiellonii. Oczywistym jest, że dla kadry zdecydowanie więcej zrobił "Ebi", ponieważ chyba wszyscy pamiętają jego trafienia choćby z Portugalią. To jest już jednak przeszłość i obecnie obaj muszą zmagać się z polską rzeczywistością, a drzwi do reprezentacji są już dla nich zamknięte. A w lidze Robak już pokazał, że nie zapomniał jak się strzela. W pierwszym starciu po powrocie do kraju trafił do siatki, a na boisku przebywał zaledwie dziewięć minut. Tym samym snajper dał sygnał, że nadal jest groźny dla każdego bramkarza. Z kolei Smolarek gra w kratkę - czyli tak, jak cała Jaga. Lepsze występy przeplata słabszymi, a dla żółto-czerwonych zdobył dwa gole w dziesięciu ligowych występach.

Faworytem będą gospodarze, za którymi będą przemawiały swoje cztery ściany, zwyżkująca forma oraz prawo serii. Gliwiczanie bowiem albo seryjnie wygrywają albo przegrywają. Teraz prą do przodu. Z drugiej strony jest Jagiellonia i jej nieobliczalność, która może zaskoczyć każdego. Z pewnością szykuje się ciekawe i zacięte widowisko.

Spotkanie poprowadzi Krzysztof Jakubik z Siedlec.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok / sob. 30.03.2013r. godz. 13:30

Przewidywane składy:

Piast Gliwice: Trela - Zbozień, Krzycki, Polak, Klepczyński - Cicman, Zganiacz, Matras, Podgórski - Ruben Jurado - Docekal.

Jagiellonia Białystok: Słowik - Modelski, Dźwigała, Pazdan, Norambuena - Gajos, Bandrowski, Grzyb, Quintana - Min-kyun - Frankowski.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.JAGIELLONIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.JAGIELLONIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×