Veljko Batrović: Trzeba podnieść się z kolan
Widzew Łódź wciąż pozostaje bez wygranej w rundzie wiosennej ekstraklasy. W miniony czwartek łodzianie walczyli o pierwsze zwycięstwo na Górnym Śląsku, lecz polegli w starciu z Górnikiem Zabrze.
Młody widzewiak pojawił się na placu gry dopiero w drugiej części spotkania i to w momencie, kiedy jego zespół przegrywał już 1:3. - Wszedłem na boisko pod koniec spotkania, kiedy przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek. Ciężko było cokolwiek zrobić w tym momencie. Dla mnie był to dopiero drugi występ w tym sezonie i mam jeszcze za mało meczów, aby coś znaczyć. Gram jak mogę, daję z siebie wszystko i po wejściu starałem się pomóc ze wszystkich sił zespołowi. Ale to za mało, żeby strzelić bramkę, albo pomóc w zdobyciu jakichkolwiek punktów - powiedział 19-letni zawodnik.