Adam Banaś oraz Boris Godal w poniedziałkowym pojedynku z Ruchem Chorzów doznali kontuzji i obaj musieli zejść z boiska przed czasem. To ogromne osłabienia defensywy KGHM Zagłębia Lubin. Środkowi obrońcy trzymali w ryzach całą linię. Po ich zejściu Niebiescy strzelili trzy gole w 40 minut.
To pokazuje, jak ważnymi postaciami w talii Pavla Hapala są Banaś i Godal. Na domiar złego kontuzjowany jest inny stoper Aleksandyr Tunczew. Z Ruchem nie zagrał Szymon Pawłowski, a więc najlepszy strzelec drużyny. Tak osłabione Zagłębie może mieć spore problemy z nieźle grającą ostatnio Legią Warszawa.
Na szczęście dla czeskiego szkoleniowca wrócą po zawieszeniach za kartki Michal Papadopulos oraz Bartosz Rymaniak, który już występował na środku obrony.
Banaś i Godal mają jeszcze cień szansy na grę przeciwko Legii, ale obecnie sztab szkoleniowy czeka na wyniki badań lekarskich.
na Instagramie 
na Facebooku 
