Ćwierćfinałową rywalizację Bayernu z Borussią okrzyknięto przedwczesnym finałem Pucharu Niemiec. Pojedynek rozegrany 27 lutego na Allianz Arena zakończył się skromną wygraną podopiecznych Juppa Heynckesa 1:0 po bramce Arjena Robbena. Odpadnięcie obrońcy tytułu sprawiło, że Bawarczycy mają otwartą drogę do tego, by po raz pierwszy od 2010 roku triumfować w finale w Berlinie.
Losowanie par półfinałowych było dla mistrza Niemiec korzystne - do Monachium zawitają Wilki, które w tym sezonie uległy Bayernowi 0:3 i 0:2. - Gdy kwestia awansu rozstrzyga się w jednym spotkaniu, wszystko jest możliwe. Mamy tego świadomość i zrobimy wszystko, by nie doszło do niespodzianki - zapewnia Heynckes, zapowiadając wystawienie najmocniejszego składu. W ostatni weekend większość podstawowych piłkarzy odpoczywała, a zmiennicy rozgromili 4:0 FC Nuernberg.
Czy Wilki stać na sprawienie sensacji? Zespół Dietera Heckinga zremisował ostatnie cztery pojedynki ligowe, nie prezentując zbyt wysokiej formy. Wilkom zdarzają się przebłyski (m.in. wygrana 5:2 we Freiburgu), ale przeważnie Diego i spółka grają znacznie poniżej oczekiwań. Na skutek problemów kadrowych we wtorek od 1. minuty mają wystąpić niedoświadczony Serb Slobodan Medojević i zaledwie 18-letni Maximilian Arnold. - Potrzebujemy szczęścia, perfekcyjnego występu i cudu. Powszechnie wiadomo bowiem, że Bayern obecnie dominuje nie tylko w Niemczech, ale też w całej Europie - podkreśla Hecking.
Najgroźniejszą bronią VfL może okazać się Ivica Olić, który w latach 2009-2012 był zawodnikiem Bayernu i wie, jak zdobywać gole na Allianz Arena. 33-latek w rundzie wiosennej występuje w roli wysuniętego napastnika i prezentuje niezłą formę.
Na Mercedes-Benz Arena o uratowanie sezonu powalczy VfB Stuttgart, który w Bundeslidze zajmuje dopiero 12. pozycję i do Ligi Europejskiej może awansować praktycznie tylko przez Puchar Niemiec. Drużyna Bruno Labbadii zwykle nie prezentuje się bardzo źle, ale ma ogromne problemy ze skutecznością. - To spotkanie nie ma faworyta, jednak atut własnego boiska i wsparcie publicznością dają nam lekką przewagę - uważa bramkarz Sven Ulreich.
O ile Die Schwaben rozczarowują, o tyle piłkarze z Freiburga są największą rewelacją tego sezonu. Skromna ekipa Christiana Streicha plasuje się na 5. miejscu w tabeli i ma spore szanse, by w przyszłym sezonie po długoletniej przerwie wystąpić w europejskich pucharach. - Kiedy Stuttgart gra u siebie z Freiburgiem, jest oczywistym, że faworytem są gospodarze. Chcemy zaprezentować jednak dobry futbol i wykorzystać każdą nadarzającą się okazję - podkreśla szkoleniowiec.
Fryburczycy w rundzie jesiennej pokonali na własnym terenie VfB aż 3:0 (drugi ligowy pojedynek obu drużyn zaplanowano na najbliższą niedzielę). W podstawowym składzie SC niemal na pewno znajdą się Jan Rosenthal, Max Kruse i Daniel Caligiuri, którzy postanowili już, by po sezonie opuścić klub i przenieść się odpowiednio do Eintrachtu, Gladbach oraz Wolfsburga.
Program półfinałów Pucharu Niemiec:
Bayern Monachium - VfL Wolfsburg / wt. 16.04.2013 godz. 20.30
VfB Stuttgart - SC Freiburg / śr. 17.04.2013 godz. 20.30