Powrót króla Charlesa - relacja z meczu Flota Świnoujście - Arka Gdynia

Flota pod wodzą Tomasza Kafarskiego wróciła na zwycięską ścieżkę. W sobotę rozbiła Arkę aż 3:0. Pierwszoplanową postacią meczu został Charles Nwaogu, który jesienią pożegnał się z gdyńskim klubem.

Starciom Floty z Arką towarzyszą liczne podteksty. Drużyny są naszpikowane graczami, którzy w piłkarskim CV mają wpisane oba kluby. Elektryzująco zapowiadała się też rywalizacja trenerów: Pawła Sikory oraz Tomasza Kafarskiego. Ten pierwszy na za sobą epizod w świnoujskim klubie. Drugi nie jest - delikatnie mówiąc - ulubieńcem sympatyków Arki, którzy w sobotę przywitali go gwizdami.

Kafarski przygotował na prestiżowe spotkanie ustawienie z trzema środkowymi obrońcami i wysoko grającymi Patrykiem Frycem oraz Radosławem Jasińskim. Wyspiarze początkowo gubili się w tym ustawieniu, za co mógł ich pokarać pozostawiony bez opieki w 4. minucie Marcin Radzewicz. Płaskie uderzenie "Radzy" sparował jednak Grzegorz Kasprzik.

Po kilkunastu minutach Flota przejęła inicjatywę. Tylko fantastyczny refleks Jakuba Miszczuka uratował Arkę przed stratą gola w 15. minucie, gdy Marek Niewiada strzelił głową po dośrodkowaniu Fryca. Co się odwlecze, to nie uciecze. 21. minuta przyniosła gospodarzom prowadzenie, a Frycowi asystę. Dośrodkowanie młodzieżowca z prawego skrzydła wykorzystał Michał Stasiak.

Stasiak zdobył pierwszą bramkę w barwach Floty
Stasiak zdobył pierwszą bramkę w barwach Floty

Flota grała ambitnie i przyjemnie dla oka. Przewagę mogli podwoić Ensar Arifović i Charles Nwaogu, ale minimalnie chybili strzałami głową. Postawa Charliego zasłużyła na duże oklaski. Były zawodnik Arki starał się za dwóch, aby udowodnić swoją przydatność kibicom z obu stron trybun.

Gdynianie nie zamierzali składać broni i to do nich należał początek drugiej części. Dwukrotnie blisko trafienia do siatki był Rafał Grzelak, ale najpierw po podaniu Radzewicza przeniósł piłkę nad poprzeczką, a następnie jego strzał z dystansu zatrzymał Kasprzik.

Gospodarze dostali prezent od byłego gracza Pogoni Szczecin, po czym sami pomogli szczęściu. Drugi cios zadał gościom nie kto inny jak Nwaogu, który zachował najwięcej sprytu w podbramkowym zamieszaniu po zgraniu Ivana Udarevicia. Po uderzeniu Nwaogu - Arka chwiała się na nogach przez siedem minut, po czym posłał ją na deski Sebastian Olszar.

Akcję Floty w 69. minucie rozprowadzili Nwaogu i Bartłomiej Niedziela. Ten drugi obsłużył podaniem Olszara, który spokojnie ulokował futbolówkę w siatce obok bezradnego Miszczuka. Rozmiary porażki mógł zmniejszyć Piotr Kuklis, ale fatalnie spudłował z najbliższej odległości. Arce tego dnia po prostu niewiele wychodziło, w przeciwieństwie do Wyspiarzy.

Sobotnia wiktoria była pierwszym zwycięstwem świnoujścian od ponad pięciu miesięcy. Odpowiedź na pytanie: czy "Flota na dobre przezwyciężyła kryzys?" dadzą jednak dopiero następne spotkania.

Po meczu powiedzieli:

Paweł Sikora (trener Arki Gdynia): Piłka nożna to nie tylko gra na utrzymanie, ale należy też strzelać bramki, a o tym chyba zapomnieliśmy. Brylujemy w statystykach pod względem posiadania piłki, ale nie o to chodzi. Ciągle mamy problem z wykańczaniem akcji. Dochodzimy do sytuacji wręcz bardzo dobrych, a nie strzelamy. Musimy zejść wszyscy na ziemię i uderzyć się w pierś, bo chyba uwierzyliśmy już, że jesteśmy dobrymi piłkarzami i indywidualnie  powygrywamy mecze. Piłkarze to są w Barcelonie, my natomiast musimy włożyć dużo pracy i wysiłku.

Tomasz Kafarski (trener Floty Świnoujście): Należą się moim chłopakom słowa uznania, bo walczyli od pierwszej do ostatniej minuty. Mecz nie rozpoczął się tak jak chcieliśmy, Arka miała zbyt dużą kontrolę. Potwierdzili, że grają piłkę nowoczesną. Flota poszukała atutów gdzie indziej i nastrzelała bramek, które ustawiły mecz. Cieszę się, że wróciliśmy na ścieżkę zwycięstw i oby było ich dużo.

Flota Świnoujście - Arka Gdynia 3:0 (1:0)

1:0 - Michał Stasiak 21'
2:0 - Charles Nwaogu 62'
3:0 - Sebastian Olszar 69'

Składy:

Flota: Kasprzik - Fryc, Stasiak, Udarević, Jasiński, Niedziela (74' Szałek), Kieruzel, Niewiada, Bodziony, Arifović (65' Olszar), Nwaogu (87' Śpiączka).

Arka: Miszczuk - Krajanowski, Brodziński (65' Surdykowski), Jarzębowski, Tomasik, Grzelak (73' Brzuzy), Rzuchowski (46' Szwoch), Pruchnik, Kuklis, Radzewicz, Vinicius da Silva.

Żółte kartki: Arifović (Flota) oraz Pruchnik, Jarzębowski, Krajanowski (Arka).

Sędzia: Szymon Lizak (Poznań).

Widzów: 1800 (w tym 350 w sektorze Arki).

Komentarze (3)
avatar
Wars
20.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Noooo w końcu odbili od brzegu i obrali kurs na awans. 
avatar
Bartomeul
20.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i oby tak pozostało Floto do końca sezonu, a nie w środę powrót do słabizny. Dacie radę 
wanciak
20.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ktoś w tym kraju jeszcze nie upokorzył arki? brawo Kafarski i Nwaogu!