Pierwszy raz od czternastu miesięcy w podstawowym składzie FC Barcelony pojawił się Eric Abidal. Francuz wystąpił w linii defensywnej z Danielem Alvesem, Adriano Correią oraz Martinem Montoyą, a więc przed Victorem Valdesem Tito Vilanova ustawił czterech nominalnych... bocznych obrońców.
Duma Katalonii w sobotni wieczór jednak nie musiała grać uważnie na tyłach. Ofensywa Levante praktycznie nie istniała. Ekipa z Walencji broniła się dziesięcioma graczami, umiejętnie zagęszczała pole przed własnym golkiperem i w pierwszej połowie zachowała czyste konto.
Duża w tym jednak zasługa również bramkarza Keylora Navasa, który w 17. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Davida Villę, a także dobitkę z najbliższej odległości Andresa Iniesty.
Przed przerwą bramkarz Levante jeszcze 2-krotnie uchronił swój zespół przed stratą gola, ale po zmianie stron nawet on przez większość czasu się nudził! Barca miała olbrzymie problemy ze stworzeniem sobie okazji i nie pomogły nawet wejścia Xaviego oraz Pedro Rodrigueza.
Wszystko zmienił dopiero Alexis Sanchez, który ponownie potwierdził, że idealnie rozumie się z Cesciem Fabregasem. Pomocnik Barcy przez cały mecz był zupełnie niewidoczny i odnalazł go dopiero Chilijczyk, notując kolejną asystę przy trafieniu Hiszpana.
We wtorek Barca zmierzy się w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium i przy takiej postawie będzie im niezwykle trudno ograć rozpędzonych Bawarczyków. Przypomnijmy, że podopieczni Juppa Heynckesa, którzy mistrzostwo mają już oficjalnie zapewnione, w sobotnie popołudnie wygrali na wyjeździe z Hannoverem... 6:1.
FC Barcelona - Levante UD 1:0 (0:0)
1:0 - Fabregas 84'
Składy:
FC Barcelona: Valdes - Alves, Adriano, Abidal, Montoya, Song, Thiago (67' Pedro), Iniesta (59' Xavi), Fabregas, Villa, Tello (77' Sanchez).
Levante UD: Keylor Navas - Pedro Lopez, Vyntra, David Navarro, Juanfran, Diop, Simao Mate (86' Michel), El Zhar (69' Valdo), Barkero, Ruben Garcia (90' Roger Marti), Acquafresca.
Żółte kartki: Song (Barcelona) oraz Diop, Pedro Lopez (Levante).
W 17. minucie David Villa nie wykorzystał rzutu karnego (Keylor Navas obronił).