Dramat piłkarza Lecha Poznań

Luis Henriquez nie zagrał w meczu z Zagłębiem Lubin, ponieważ zmarł jego ojciec. Panamczyk uda się do ojczyzny, ale będzie gotowy do gry w następnym spotkaniu z Jagiellonią Białystok.

Lech Poznań do meczu z Zagłębiem Lubin przystąpił osłabiony nie tylko brakiem Aleksandara Toneva, ale również Luis Henriquez, który w dniu meczu dowiedział się o śmierci swojego ojca. - Dostał bardzo smutną wiadomość praktycznie pięć minut przed wyjściem na trening - mówi Mariusz Rumak.

Piłkarze Kolejorza na przedmeczową rozgrzewkę wyszli w koszulkach z napisem "Luis jesteśmy z Tobą". Czy ta tragedia mogła mieć wpływ na poczynania lechitów? - Każdy przyjął to indywidualnie. Na niektórych być może podziałało to negatywnie, a na niektórych nie wpłynęło jeśli chodzi o postawę w meczu - mówi Mateusz Możdżeń.

Henriquez w najbliższych dniach nie będzie trenował z zespołem. - Luis leci do Panamy, ale wróci przed meczem z Jagiellonią - opowiada Rumak. W meczu z Zagłębiem na lewej obronie Panamczyka zastąpił Hubert Wołąkiewicz i spisał się dobrze.

Komentarze (0)