Zubizaretta: Liga nie jest już najważniejsza
Już w najbliższy weekend z mistrzostwa mogą się cieszyć piłkarze FC Barcelony. W głowach jednak mają obecnie tylko pierwszy mecz z Bayernem Monachium.
- Nasza pozycja w lidze jest godna pozazdroszczenia. Jesteśmy ponadto w półfinale Ligi Mistrzów. Nie zamierzamy jeszcze celebrować tego, że zajmujemy pierwsze miejsce w lidze. La Liga była najważniejsza kilka miesięcy temu, teraz jest podrzędnym turniejem - przyznał dyrektor sportowy klubu, Andoni Zubizarreta.
Wciąż do końca nie wiadomo, czy przeciwko Bawarczykom zagra Lionel Messi. Również były golkiper do końca nie odkrył kart: - Messi jest zdolny do gry, ale nie ma pełnego zezwolenia od lekarzy. Będziemy musieli zdecydować czy wyjdzie. Wiemy jaka jest jego wartość, widzieliśmy to podczas meczu z PSG, ale jeszcze zobaczymy czy zagra. Mamy nadzieję, że tak.
Real Madryt również myśli o LM
Królewscy wciąż nie mogą być pewni zdobycia wicemistrzostwa w tym sezonie. Zaledwie trzy oczka za Realem znajduje się bowiem ich lokalny rywal - Atletico Madryt, z którym zmierzą się już w ten weekend. Przed podopiecznymi Jose Mourinho jest jednak ważniejsze spotkanie.
- Liga Mistrzów nie wywołuje w nas większej presji, jest naszym celem i bardzo pragniemy ją zdobyć. Ostatnie takie trofeum dla Realu wygrał jedynie Iker Casillas. Nawet jeśli jest jakaś presja, my ją wykorzystamy - zapewnił Sami Khedira.
- Kiedy tu przyjechałem każdy myślał tylko o dziesiątym tytule Ligi Mistrzów. Może nie rozumiem Hiszpanów, ale wiem o co im chodzi. Zajęło mi chwilę zrozumienie tego, ale "dziesiątka" jest dla Realu Madryt wszystkim - dodał niemiecki pomocnik.
[b]
Teatr Costy[/b]
Antybohaterem niedzielnego meczu pomiędzy Sevillą FC i Atletico Madryt został Diego Costa. Brazylijczyk wdał się we znaki kibicom Andaluzyjczyków, kiedy po zetknięciu głową z defensorem rywali padł na murawę jak rażony piorunem. Dodatkowo napastnik Los Colchoneros dostał żółtą kartkę, która uniemożliwi mu występ w derbach przeciwko Realowi, a na koniec splunął w kierunku trybun.
Teatr Costy: