Podsumowanie 5. kolejki Ligue 1

Hitem 5. kolejki był pojedynek Girondins Bordeaux - Olympique Marsylia. Na porażkę gości liczyli piłkarze Olympique Lyon, którzy mieli szansę na objęcie prowadzenia w tabeli Ligue 1. O opuszczenie ostatniej pozycji walczył natomiast pod wodzą nowego trenera beniaminek z Nantes.

W tym artykule dowiesz się o:

Olympique Marsylia po wyjątkowo udanym początku sezonu przed 5. kolejką znajdował się na czele tabeli Ligue 1. Tym razem podopiecznych Erica Geretsa czekał jednak wyjątkowo trudny mecz z Girondins Bordeaux. Od 1977 roku OM nie pokonał na wyjeździe Żyrondystów i tym razem także drużynie gości nie udało się wywalczyć na Stade Chaban Delmas trzech punktów. Sobotni pojedynek rozpoczął się dla nich idealnie, już w 2. minucie objęli oni prowadzenie po bramce Bakari'ego Kone. Później inicjatywę przejęli już gospodarze, którzy przeprowadzili kilka groźnych akcji i wykorzystali jedną z nich w 25. minucie. Na listę strzelców wpisał się Marouane Chamakh. W dalszej części spotkania oba zespoły miały dogodne okazje do strzelenia kolejnych bramek, ale żadnemu z nich nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Kibice zgromadzeni na stadionie w Bordeaux mogli być jednak usatysfakcjonowani, w tym meczu nie brakowało emocji, walki i efektownej gry.

Potknięcie lidera wykorzystali piłkarze Olympique Lyon, którzy w sobotę pokonali OGC Nice 3:2 i awansowali na 1. miejsce w tabeli. Na Stade Gerland fani również oglądali wyjątkowo emocjonujący mecz, a ponadto mogli być zadowoleni z postawy gospodarzy, którzy choć znaleźli się w trudnej sytuacji, potrafili podnieść się i odnieść upragnione zwycięstwo. Podopieczni Elie Baupa byli przed tym pojedynkiem faworytem, ale po 20 minutach niespodziewanie przegrywali 0:2 po golach Habiba Bamogo i Loica Remy'ego. Lyon nie poddał się, stopniowo spychał rywala do defensywy i zmuszał piłkarzy OGC Nice do agresywnej obrony, co zaowocowało kilkoma stałymi fragmentami gry. Po raz kolejny bohaterem został Juninho, który popisał się dwoma świetnymi zagraniami z rzutów wolnych i doprowadził do wyrównania. Remis nie zadowolił jednak zawodników Olympique Lyon, którzy do końca walczyli o trzy punkty. Już w doliczonym czasie gry w polu karnym gości piłkę ręką zagrał Vincent Hognon, a jedenastkę wykorzystał Karim Benzema, który nie dał szans bramkarzowi OGC Nice. Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo i po 5. kolejce wyprzedzają Olympique Marsylia o dwa punkty.

Na 3. miejsce w tabeli awansowało Paris Saint Germain, stołeczny klub pokonał w niedzielę FC Nantes 1:0. Drużynę beniaminka po raz pierwszy poprowadził nowy szkoleniowiec Elie Baup, nie był to jednak dla niego udany debiut. Gospodarze okazali się dla jego podopiecznych zbyt trudnym rywalem, chociaż sam pojedynek był wyrównany i PSG nie było zespołem zdecydowanie przeważającym. Decydującego o losach spotkania gola zdobył z rzutu karnego Mateja Kezman. Dla doświadczonego napastnika był to pierwszy gol w barwach stołecznego klubu. Powodów do radości nie mają fani FC Nantes, zespół ten po 5. kolejce ma na swoim koncie tylko jeden punkt i zamyka obecnie tabelę Ligue 1.

5. kolejka była natomiast udana dla pozostałych beniaminków, Grenoble Foot i Le Havre zmierzyły się na wyjazdach z teoretycznie mocniejszymi rywalami, ale potrafili nawiązać z nimi wyrównaną walkę i wywalczyć cenne punkty. Podopieczni Jean-Marca Nobilo zremisowali 1:1 z Rennes, tymczasem Grenoble, dzięki trafieniu Laurenta Courtoisa w ostatniej minucie, uratowali jeden punkt w konfrontacji z Valenciennes.

Wyraźny kryzys przeżywają piłkarze AS Saint Etienne. Zespół ten miał w tym sezonie liczyć się w walce o czołowe lokaty w Ligue 1, ale zanotował już czwartą porażkę i aktualnie zajmuje odległą, 18. pozycję w tabeli. W niedzielę drużyna prowadzona przez Laurenta Rousseya przegrała na wyjeździe z SM Caen. Największym problemem St Etienne jest skuteczność, piłkarze potrafią bowiem przedostać się pod pole karne przeciwnika, ale z wykorzystaniem okazji do zdobycia gola jest już gorzej. W pięciu spotkaniach zdobyli oni zaledwie dwa gole i przed czekającym ich w następnej kolejce pojedynkiem z Paris Saint Germain kibice nie mają wielu powodów do optymizmu.

Drużyna Ireneusza Jelenia i Dariusza Dudki zmierzyła się z AS Nancy. W wyjściowej jedenastce AJA znalazł się jedynie pierwszy z Polaków, 27-letni napastnik był jednak jednym z najsłabszych piłkarzy w zespole gospodarzy. Dudka z kolei ponownie rozpoczął mecz tylko na ławce rezerwowych, na której przebywał przez 90 minut. Na Stade l'Abbé-Deschamps, po wyrównanym i zaciętym meczu, Auxerre i AS Nancy podzieliły się punktami. Wynik 1:1 nie mógł jednak zadowolić żadnej ze stron, kluby te wciąż znajdują się poza czołową dziesiątką w tabeli i nie wykorzystały okazji do odrobienia straty do rywali.

Serię trzech spotkań bez zwycięstwa przełamali piłkarze AS Monaco, którzy podejmowali na własnym boisku FC Lorient. Gospodarze wygrali 2:0, a obie bramki zdobyli po szybkich kontratakach i nieudanych pułapkach ofsajdowych gości. Na listę strzelców wpisali się Chu Young Park, dla którego był to wyjątkowo udany debiut na boiskach francuskiej ekstraklasy, oraz utalentowany Frédéric Nimani. 19-letni napastnik zdobył już swoją trzecią bramkę w bieżących rozgrywkach. Po tym meczu AS Monaco zanotowało awans na 7. pozycję w tabeli, FC Lorient zajmuje natomiast 17. lokatę.

W pozostałych spotkaniach Tuluza pokonała na wyjeździe Le Mans 2:1, a mecz FC Sochaux - Lille OSC zakończył się podziałem punktów.

Wyniki 5. kolejki Ligue 1:

AJ Auxerre - AS Nancy 1:1 (0:0)

Le Mans - Toulouse FC 1:2 (1:2)

Olympique Lyon - OGC Nice 3:2 (1:2)

AS Monaco - FC Lorient 2:0 (1:0)

Stade Rennes - Le Havre 1:1 (1:1)

Valenciennes - Grenoble Foot 1:1 (0:0)

Girondins Bordeaux - Olympique Marsylia 1:1 (1:1)

SM Caen - St Etienne 2:0 (1:0)

FC Sochaux - Lille OSC 1:1 (0:0)

Paris Saint Germain - FC Nantes 1:0 (1:0)

Komentarze (0)