Juergen Klopp podjął decyzję: Lewandowski dalej będzie strzelał karne
Mimo zmarnowanej jedenastki w meczu z Bayernem Robert Lewandowski pozostaje pierwszym egzekutorem rzutów karnych w Borussii Dortmund.
Po zmarnowanych jedenastkach przez Hummelsa i "Kubę" Juergen Klopp zmieniał etatowego egzekutora strzałów z "wapna". Czy tym razem stanie się podobnie? - Robert dalej będzie wykonywał karne, ponieważ uważam, że jest to dla nas dobre rozwiązanie. Lewandowski przeciwko Bayernowi strzelił źle, ale generalnie jest dobrze przygotowany do jedenastek i radzi sobie w tym elemencie - przekonuje trener przed sobotnią potyczką z VfL Wolfsburg.
Decyzja Kloppa sugeruje, że postanowił on pomóc "Lewemu" w zdobyciu tytułu króla strzelców, o który 24-latek rywalizuje ze Stefanem Kiesslingiem. - Wszystkie moje wybory mają na celu jedynie zwiększenie prawdopodobieństwa pokonania Wolfsburga, natomiast nie jest tutaj istotne to, kto wywalczy koronę króla strzelców czy też to, kto wystąpi w finale Ligi Mistrzów - zapewnia.
W mającym dla Borussii znaczenie tylko prestiżowe spotkaniu z Wilkami Klopp zamierza wystawić najsilniejszy możliwy skład (zabraknie tylko Mario Goetzego), co oznacza, że od 1. minuty zagrają także Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. - Zawodnicy potrzebują praktyki meczowej, ponieważ zbyt długa przerwa też nie jest korzystna. Ważne jest, aby utrzymać rytm bądź w ten rytm wejść - podkreśla Klopp, którego zespół 25 maja zagra w finale Ligi Mistrzów.
Zobacz asystę "Kuby" i pudło "Lewego" z rzutu karnego (wideo)