Primera Division: Rezerwowy Real przed finałem? Espanyol pomoże FC Barcelonie?

Do ostatniego meczu Realu Madryt o prawdziwą stawkę pozostało jeszcze kilka dni. Przed finałowym starciem Pucharu Króla czeka ich jednak wyjazd do Barcelony na konfrontację z Espanyolem.

Każdy inny wynik niż zwycięstwo Królewskich zapewni oficjalny tryumf w ligowych  rozgrywkach FC Barcelonie, która swój mecz w ramach 35. kolejki rozegra dopiero w niedzielę. Na nowym stadionie Espanyolu, Cornella-El Prat, Realowi gra się jednak wyśmienicie - wygrali wszystkie trzy mecze z bilansem bramkowym 8:0.

Bohaterem poprzedniego starcia na tym obiekcie był Gonzalo Higuain, który ustrzelił hat-tricka. W związku ze zbliżającym się meczem z Atletico Madryt również w niedzielny wieczór argentyński napastnik powinien rozpocząć od pierwszego gwizdka. Ponadto z powodu urazów zabraknie Mesuta Oezila, Sergio Ramosa, Alvaro Arbeloi i Marcelo, a madrycki AS zapowiada, że wolne dostanie również Cristiano Ronaldo, który ostatnio trenował jedynie na siłowni. Szansę mogą za to dostać gracze rezerw - Nacho, Alvaro Morata czy Casemiro.

W pierwszej rundzie Espanyol znacznie przyczynił się do przedwczesnego końca walki o mistrzostwo kraju. W grudniu Los Pericos na Santiago Bernabeu zremisowali 2:2, co w tym sezonie udało się jeszcze tylko Valencii. Był to pierwszy miesiąc pracy w Barcelonie trenera Javiera Aguirre, który wyprowadził klub z dołu tabeli i teraz wciąż ma szansę na grę w Lidze Europejskiej - tracą 10 punktów do gwarantującego udział miejsca, lecz w przypadku podtrzymania decyzji o dyskwalifikacji z europejskich pucharów Malagi, już tylko sześć.

Espanyol Barcelona - Real Madryt / sob. 11.05.2013 godz. 22:00

RELACJA LIVE

Przypuszczalne składy:

Espanyol Barcelona: Casilla - Javi Lopez, Colotto, Hector Moreno, Capdevila - Victor Sanchez, Forlin - Stuani, Verdu, Mubarak Wakaso - Sergio Garcia.

Real Madryt: Diego Lopez - Nacho, Albiol, Varane, Coentrao - Essien, Alonso - Callejon, Kaka, Morata - Higuain.

Sędzia: Iglessias Villanueva.

W piątkowy wieczór odbył się pierwszy mecz w ramach 35. kolejki pomiędzy Levante i Realem Saragossa. Ekipa z Walencji, która jest ostatnio w tragicznej formie, a na dodatek pojawiły się doniesienia o sprzedaży meczów przez jej piłkarzy, rozpoczęła mecz z wielkim animuszem, który jeszcze przed końcem pierwszej połowy opadł. Po zmianie stron Aragończycy grali w przewadze, po tym jak Papa Diop kopnął w głowę rywala, ale również nie potrafili jej wykorzystać i jeszcze w tej kolejce mogą z powrotem spaść do strefy spadkowej.

Levante UD - Real Saragossa 0:0

Czerwone kartki: Papa Diop /53', za kopnięcie rywala/, Pedro Lopez /90', za drugą żółtą/ (obaj Levante).

Oprócz starcia Realu, w sobotę będą rywalizować ekipy walczące o utrzymanie. Zamykająca ligową tabelę Mallorca zmierzy się na wyjeździe z Athletic Bilbao, które w przypadku wygranej matematycznie na pewno pozostanie w lidze. Podobna sytuacja będzie miała miejsce w konfrontacji Realu Valladolid z Deportivo La Coruna. Tymczasem Osasuna, znajdująca się zaledwie oczko nad strefą spadkową, przyjmie marzące o grze w Lidze Europejskiej Getafe.

Pozostałe sobotnie mecze 35. kolejki Primera Division:

Athletic Bilbao - Real Mallorca, godz. 16:00

Real Valladolid - Deportivo La Coruna, godz. 18:00

Osasuna Pampeluna - Getafe CF, godz. 20:00

TABELA PRIMERA DIVISION

Komentarze (2)
avatar
Wetteran
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgadzam sie z Jokerem. A co do podstawowej 11 ma grac CR 
avatar
joker
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znów gadka o mistrzostwie, a wyjdzie jak zwykle. Barca sama będzie musiała je zdobyć jutro z Atletico.