Takie rzeczy w futbolu zdarzają się raz na dekadę. Doświadczyliśmy tego w barażach o Premier League. Watford w niesamowitych okolicznościach awansowało do finału.
Leicester City zmarnowało rzut karny w siódmej doliczonej minucie. Nawet w przypadku pudła Lisy awansowałyby do finału, ale warunkiem było nie stracenie gola. Tymczasem Manuel Almunia obronił "jedenastkę", w efekcie Watford przeprowadziło kontrę i zdobyło decydującego gola.
Piekna, podwójna obrona Almunii, ładna Czytaj całość