Zgodnie z dżentelmeńską umową zawartą pomiędzy działaczami Borussii Hansem-Joachimem Watzke i Michaelem Zorcem a przedstawicielami Roberta Lewandowskiego Cezarym Kucharskim oraz Maikiem Barthelem, wicemistrz Niemiec zobowiązał się do wyrażenia zgody na transfer piłkarza rok przed upływem jego kontraktu, jeśli do 15 maja tego roku do Dortmundu wpłynie stosowna oferta z klubu, do którego "Lewy" chce się przenieść.
Termin ultimatum upłynął, a - co wynika z wypowiedzi przedstawicieli BVB - oferta za polskiego gwiazdora ani z Bayernu Monachium, ani z żadnego innego klubu nie pojawiła się. Jak informuje Bild, Bawarczycy nie chcą godzić się na warunki ustalone przez Borussię i pozyskiwać Lewandowskiego za wszelką cenę. Kwota graniczna, jaką Bayern jest gotowy zapłacić za 24-latka, to 25 mln euro.
Spodziewając się, że BVB zażąda większych pieniędzy, mistrzowie Niemiec powstrzymali się złożeniem oferty w wyznaczonym terminie. Propozycja z Monachium ma pojawić się na Signal-Iduna Park dopiero po finale Ligi Mistrzów zaplanowanym na 25 maja. Jeśli nie przekona ona włodarzy klubu z Zagłębia Ruhry, Bayern poczeka z pozyskaniem Lewandowskiego do 2014 roku, kiedy to jego umowa z Borussią wygaśnie.
Według Bildu Bayern sporo ryzykuje, stosując tak zachowawczą taktykę. Działacze z Allianz Arena mają prawo obawiać się, że któryś z możnych angielskich bądź hiszpańskich klubów w najbliższych tygodniach zaproponuje za "Lewego" kwotę większą niż 30 mln euro i Borussia tę ofertę zaakceptuje. - Wychodzę z założenia, że Robert w przyszłym sezonie będzie grał w naszym zespole - podkreśla Juergen Klopp. Co na to sam zainteresowany? - Zostały jeszcze dwa mecze w tym sezonie i na nich się koncentruję. Myślę, że po finale Ligi Mistrzów wszystko będzie już jasne - komentuje piłkarz.
Ponieważ termin do składania ofert ustalony przez klub w porozumienia z agentami Lewandowskiego upłynął, Borussia ma możliwość zatrzymania snajpera do końca jego kontraktu. Trudno jednak przypuszczać, by czarno-żółci zdecydowali się zablokować transfer "Lewego" wbrew jego woli.
Bayern, Chelsea, Real, Man. City, Man. United?
Coś pominąłem?
hehe dziennikarstwo (4 władza) to jakiś jeden wielki żart!