Przed kilkunastoma dniami w niemieckich mediach pojawiła się informacja, że Borussia Dortmund ustaliła z agentami Roberta Lewandowskiego, iż zezwoli na jego transfer na rok przed wygaśnięciem kontraktu, jeśli do klubu wpłynie odpowiednio wysoka oferta do dnia 15 maja 2013 roku. Nic więc dziwnego, że gdy wyznaczony termin dobiegł końca, dziennikarze zapytali Juergena Kloppa o przyszłość polskiego napastnika.
- Tematem transferu Roberta obecnie w ogóle się nie zajmujemy. Cała Borussia i zawodnik skupiają się na finale Ligi Mistrzów, a dopiero po tym spotkaniu będziemy mogli porozmawiać o innych sprawach - stwierdził trener wicemistrzów Niemiec.
- Na chwilę obecną zakładam, że Lewandowski spędzi z nami przyszły sezon i póki co nie zaprzątam sobie głowy myślami, czy zostanie w klubie, czy też jednak odejdzie. Tą kwestią zaczniemy się interesować 26 maja - dodał Klopp.
Według niemieckich mediów "Lewy" jest dogadany z Bayernem Monachium i to ten zespół będzie jego nowym pracodawcą. Zdaniem angielskiej prasy z wyścigu po Polaka nie wypadła jednak jeszcze Chelsea Londyn, a do transakcji pomiędzy oboma klubami z Polakiem w roli głównej może zostać włączony Kevin de Bruyne, którym BVB poważnie się interesuje i za którego oferuje 15 mln euro.