Piłkarze Śląska Wrocław kontynuują dobrą passę w meczach ligowych na wrocławskim stadionie. Zawodnicy WKS-u nie przegrali bowiem ósmego kolejnego meczu w T-Mobile Ekstraklasie przed własną publicznością!
Ostatni raz na swoim stadionie w meczu ekstraklasy wrocławianie musieli uznać wyższość rywali jeszcze w poprzednim roku. 10 listopada w spotkaniu 11. kolejki przegrali z Piastem Gliwice 1:3. W minionej kolejce podopieczni Stanislava Levego pokonali 3:0 Wisłę Kraków. - W porównaniu z poprzednimi meczami nic się w naszej grze właściwie nie zmieniło. Tylko to, że zagraliśmy skuteczniej. We wcześniejszych meczach też mieliśmy wiele sytuacji bramkowych, ale brakowało skuteczności. Tym razem już pierwsza akcja przyniosła nam gola. Zagraliśmy dobry mecz i wygraliśmy bezdyskusyjnie. To my cały czas kontrolowaliśmy spotkanie - komentował Sylwester Patejuk, strzelec jednego z goli.
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie zmienia tego nawet to, że Wisła zagrała w takim, a nie innym składzie. Wyszliśmy z celem zdobycia trzech punktów i się nam to udało. Ważne też, że zagraliśmy na zero z tyłu. Po zdobyciu szybko gola wcale się nie zadowoliliśmy tym prowadzeniem, ale dalej atakowaliśmy. Przez 90 minut dążyliśmy do zdobycia kolejnych bramek i nie graliśmy na czas. Wszystko się ułożyło, tak jak chcieliśmy - zaznaczył Rafał Grodzicki.
Od porażki z Piastem we Wrocławiu podopieczni Stanislava Levego odnieśli u siebie pięć zwycięstw i trzy remisy, notując kolejno wyniki: 3:3 z Jagiellonią Białystok, 1:0 z Legią Warszawa, 2:1 z Widzewem Łódź, 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, 2:1 z Górnikiem Zabrze, 1:1 z Lechią Gdańsk, 1:0 z Pogonią Szczecin oraz 3:0 z Wisłą.
Śląsk w tym sezonie na własnym stadionie w ogóle przegrał tylko dwie potyczki ligowe. Poza Piastem we Wrocławiu zwyciężyło także KGHM Zagłębie Lubin. Lepszym wynikiem może pochwalić się jedynie Legia Warszawa, która na własnym stadionie przegrała tylko raz. Wrocławianie w tym sezonie rozegrają już tylko jedno spotkanie "u siebie". 30 maja ich rywalem będzie Lech Poznań.
Na koniec sezonu zielono-biało-czerwoni postawili sobie też cel, którym jest zajęcie trzeciego miejsca w lidze. Aby tak się jednak stało, Śląsk musi liczyć na potknięcie Piasta Gliwice, który ma punkt przewagi nad WKS-em i lepszy bilans bezpośrednich spotkań. - My przede wszystkim gramy dla siebie. W meczu z Wisłą chcieliśmy pokazać, że jeśli będzie grać tak konsekwentnie i dobrze jako cały zespół, to mamy szansę na to, aby zająć miejsce na pudle. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o całe spotkanie, to byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. To była kwestia czasu kiedy strzelimy bramkę. Wisła na pewno nie było lepsza od nas - podsumował Piotr Ćwielong.
Piast !-!-!