Waldemar Fornalik spotkał się z władzami trzecioligowego Popradu Muszyna, oraz z przedstawicielami Urzędu Miasta i Gminy Muszyna. Smaczku całej historii nadaje też obecność dyrektora jednego z krynickich hoteli, którego właścicielem jest znany biznesmen Józef Wojciechowski, były szef Polonii Warszawa. Czy to oznacza, że najlepsi polscy piłkarze przyjadą w te okolice na zgrupowanie?
- Na razie są to marzenia, ale jest szansa na to, że w przyszłości reprezentacja będzie trenować na naszym stadionie. Są pewne plany, ale na razie nie mogę ich zdradzać. Mogę za to powiedzieć, że pan Fornalik był zauroczony położeniem tego obiektu, który znajduje się u zboczu góry. Zwrócił też uwagę na spokój i ciszę, które tu panują - powiedział Stanisław Sułkowski, prezes trzecioligowego Popradu Muszyna.
Zgrupowanie kadry narodowej w Muszynie jest melodią przyszłości choćby dlatego, że w czerwcu rozpocznie się remont miejskiego stadionu. - Trener Fornalik chciał zobaczyć w jakim jest stanie i dowiedzieć się jakie nastąpią zmiany. To zrozumiałe bo każdy aktor chce występować na dobrej scenie, a każdy piłkarz na dobrym boisku. Selekcjoner przekazał nam też swoje sugestie. Myślę, że kiedy prace remontowe będą się już kończyć, spotkamy się ponownie i wtedy wszystko się wyjaśni. Mam nadzieję, że rewitalizacja przyciągnie nie tylko reprezentację, ale też kluby z Ekstraklasy - dodał Sułkowski.
Prace na muszyńskim stadionie powinny ruszyć z początkiem czerwca i skończą się najpóźniej we wrześniu.