Pavol Cicman: Liczyliśmy na lepszy mecz

Słowacki skrzydłowy Piasta Gliwice był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem swojej drużyny w meczu z Koroną. Biegał, walczył, strzelił bramkę, a gracze z Kielc mieli z nim spore problemy.

Gliwiczanie zremisowali przed własną publicznością z Koroną Kielce 1:1 i tym samym nie odnieśli czwartego zwycięstwa z rzędu. Nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. - Dla nas to jest tylko remis. W obecnej sytuacji chcieliśmy wygrać, bo punkty są nam potrzebne - podkreślił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Pavol Cicman, pomocnik Piasta Gliwice. - Z drugiej strony graliśmy o jednego mniej przez dwadzieścia minut. Jeśli rozpatrywać ten mecz w takich kategoriach, to remis nie jest złym wynikiem, ale mimo wszystko chcieliśmy wygrać - dodał.

Zawodnik Piasta zdobył przeciwko zespołowi Leszka Ojrzyńskiego swoją pierwszą bramkę w T-Mobile Ekstraklasie. Jej smak psuje jednak fakt, że na tym strzelanie w wykonaniu beniaminka się skończyło. - Strzeliłem swoją pierwszą bramkę, ale nie dała nam ona zwycięstwa, więc nie mam z niej radości - przyznał skrzydłowy.

O ile jeszcze w pierwszej połowie niebiesko-czerwoni potrafili w jakiś sposób zagrozić bramce Zbigniewa Małkowskiego, o tyle po zmianie stron praktycznie nie istnieli oni w ofensywie. - Liczyliśmy na lepszy mecz z naszej strony. W Bielsku pierwszą połowę zagraliśmy słabo, ale w drugiej potrafiliśmy odwrócić wynik i wygraliśmy. Tym razem mamy zaledwie remis - kręcił głową Słowak.

W następnej kolejce podopieczni Marcina Brosza zmierzą się na wyjeździe z Polonią Warszawa. To starcie może zadecydować o tym czy rewelacja ligi zagra w europejskich pucharach. - Musimy się jak najlepiej przygotować do tego spotkania. Trzeba zagrać o wiele lepiej, niż z Koroną i przede wszystkim zgarnąć trzy punkty - spuentował Pavol Cicman.

Komentarze (0)