Jan Urban: Nie było szału i euforii

- Może trzeba trochę czasu, aby to skonsumować i dojść do wniosku, że wykonaliśmy dobrą robotę - przyznał po wywalczeniu dubletu Jan Urban, trener Legii Warszawa.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

- Dziwnie się czuję, nie wiem dlaczego. Nie mam doświadczenia pod tym względem, zawsze jest ten pierwszy raz - jak mówią. Nie było szału, nie było euforii. Był taki moment, że nikt się nie spodziewał, że to akurat przyjdzie teraz. A może to dobrze... Mogliśmy się spotkać w poniedziałek i pogratulować na spokojnie. Może trzeba trochę czasu, żeby skonsumować to i dojść do wniosku, że wykonaliśmy dobrą robotę - ocenił wydarzenia ostatnich dni Jan Urban.

Przed Legią Warszawa jeszcze dwa spotkania: z Ruchem Chorzów oraz Śląskiem Wrocław. Czy szkoleniowiec Wojskowych będzie "oszczędzał" zawodników powołanych do reprezentacji narodowych? - Ze swojej strony, jeśli będę mógł zaoszczędzić któregoś z zawodników dla reprezentacji, to postaram się tak zrobić, ale musimy być fair dla samej ligi. Wiemy z kim gramy, wiemy, jakie jest zamieszanie na dole, że walczy o utrzymanie wiele drużyn. Musimy wywiązać się ze swoich obowiązków jak najlepiej - podkreślił.

Zagadką wydaje się również skład na ostatnie mecze T-Mobile Ekstraklasy. Nie brak głosów, że Legioniści podejdą do nich na luzie i w wyjściowej "11" wybiegną zawodnicy, którzy dostawali niewiele okazji do gry. - Zawsze tak było, że szanse dostawali ci, co mniej grali. A dla mnie gra w półfinale czy finale Pucharu Polski nie jest mniejszą rzeczą niż gra w lidze, bo i tu, i tu trzeba wygrać - mówił Urban. Niewiadomą jest również występ Danijela Ljuboji, który został oddelegowany do młodej Legii. - Z prezesem rozmawiamy na co dzień o różnych sprawach, jesteśmy w kontakcie. Może być taka sytuacja, że Danijel będzie w spotkaniu ze Śląskiem – na pewno będzie z nami, jeśli chodzi o całą fetę i celebrowanie tytułu. A czy zagra, czy nie zagra, to się okaże - stwierdził trener mistrzów Polski.
Zdobycie dubletu zdziwiło Jana Urbana Zdobycie dubletu zdziwiło Jana Urbana
Pod znakiem zapytania stoi również obecność Bartosza Bereszyńskiego oraz Daniela Łukasika - Jan Urban przyznał, że ci piłkarze zmagają się z urazami.

Po wywalczeniu dubletu najwięcej myśli skupia się jednak wokół eliminacji do Ligi Mistrzów. W tym temacie jest sporo niewiadomych, bowiem nie są jeszcze znane losy większości piłkarzy, a być może i samego trenera. - Nie wiem kto zostanie, kto odejdzie. Będziemy na ten temat z niektórymi zawodnikami rozmawiali. To jest piłka. Jesteśmy drużyną, która zdobyła dublet - zawsze oczy menedżerów były zwrócone na nas. Wzmocnienia są nam potrzebne, i to bardzo, żeby z szansami przystąpić do eliminacji LM, bo zdaję sobie sprawę z tego, jaki poziom reprezentują mistrzowie różnych lig. Historia mówi, że dostanie się do tych rozgrywek jest niesamowicie trudne. Wiem, co przeżył w tamtym roku Śląsk Wrocław, jak to wszystko się skończyło. A my przecież ze Śląskiem w tym roku rywalizujemy jak równy z równym i to też o czymś mówi, żeby mieć mocną drużynę, aby coś osiągnąć - analizował Jan Urban. - Mamy natomiast listę zawodników, których obserwowaliśmy. Kto z niej? Nie wiem, bo znam realia piłkarskie - dodał.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×