Śląsk Wrocław - jako finalista Pucharu Polski - może już być pewny udziału w przyszłosezonowej edycji Liga Europejskiej.
- Wywalczyliśmy sobie ten awans sportowo dzięki temu, że zakwalifikowaliśmy się do finału Pucharu Polski. Rzeczywiście przez pewien czas, mniej więcej dwa tygodnie, niektórzy mogli mieć pewne wątpliwości czy Śląsk w tych rozgrywkach wystartuje, gdyż jak wiemy pierwsza instancja Komisji Licencyjnej tej licencji na europejskie puchary nam nie przyznała. My natomiast byliśmy przekonani, że Komisja Odwoławcza przychyli się do naszego wniosku. Wiedzieliśmy, że nie ma żadnych zagrożeń i Śląsk Wrocław jest klubem stabilnym i mimo pewnego pata pomiędzy naszymi właścicielami jest klubem, który ma bardzo solidne fundamenty i będzie w stanie w tych europejskich pucharach wystąpić. Przez ostatnie dni robiliśmy wspólnie z naszymi właścicielami wszystko, żeby Komisję Odwoławczą do naszego punktu widzenia przekonać. Dostarczyliśmy bardzo dużo dokumentów, bardzo poważnych dokumentów. Komisja przychyliła się do naszego wniosku i przyznała nam licencję na grę w europejskich pucharach - powiedział Michał Mazur, rzecznik prasowy klubu z Wrocławia.
- Wydaje mi się, że warte zaznaczenia jest to, że jako jedyny klub, który odwoływał się od decyzji pierwszej instancji, wysłaliśmy tam naszego przedstawiciela. Od samego rana w Warszawie był obecny prezes Śląska, pan Piotr Waśniewski po to, aby ewentualne wątpliwości, jakie Komisja Odwoławcza mogłaby mieć dotyczące tych dokumentów, które przekazaliśmy, rozwiać. Rzeczywiście krótkie spotkanie z Komisją Odwoławczą prezesa się odbyło. Sama obecność prezesa podczas tego posiedzenia chyba wyraźnie udokumentowała Komisji Odwoławczej, że bardzo poważnie traktujemy tę kwestię i nie przygotowaliśmy dokumentów na kolanie. My naprawdę przedstawiliśmy bardzo poważne i konkretne dokumenty, które zostały podpisane przez bardzo poważne osoby. To, w co wierzyliśmy od samego początku, że żadnych kłopotów z tą licencją nie będzie, stało się faktem - dodał.