Michał Miśkiewicz: To nie jest miejsce dla Wisły Kraków
Michał Miśkiewicz pod koniec sezonu na skutek kontuzji Sergeia Pareiki wszedł do bramki Wisły Kraków i zbierał niezłe recenzje. W nowym sezonie 24-latek może stać się numerem "1" Białej Gwiazdy.
- Dla bramkarza najważniejsze są mecze - treningami nie da się zbyt wiele osiągnąć. Pewności nabiera się każdym występem. Na treningach można robić wszystko najlepiej, ale nie da się nic osiągnąć, grając tylko raz na jakiś czas. Mecz to jest inna bajka, inna koncentracja - tłumaczy.
A jak 24-latek ocenia sezon w wykonaniu całej drużyny? - Wszyscy dobrze wiemy, że to nie był dobry sezon dla Wisły. Kibice mają do nas duży żal i słusznie, bo drzemie w nas o wiele większy potencjał. 7. miejsce to nie jest odpowiednie miejsce dla Wisły, bo Wisła zawsze musi walczyć o najwyższe cele.
Kamil Kosowski: Chciałbym pomóc Wiśle wrócić do lat świetności