Albicelestes po piątkowym remisie z Kolumbią potrzebowali wygranej w Quito, by zagwarantować sobie awans. Argentyna świetnie rozpoczęła to spotkania, ponieważ już w 4. minucie gola zdobył Sergio Aguero, jednak niespełna kwadrans później strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyrównał Segundo Castillo.
Po zmianie stron lepiej prezentował się Ekwador, a obraz gry nieco się zmienił dopiero wtedy, gdy w 61. minucie na murawę wszedł Leo Messi. Najlepszy piłkarz świata wprowadził ożywienie w swojej drużynie, a w końcówce był bliski zdobycia zwycięskiej bramki.
Pojedynek zostanie zapamiętany z powodu kuriozalnej czerwonej kartki, jaką sędzia pokazał Javierowi Mascherano. W 88. minucie gwiazdor Barcelony, leżąc na noszach, kopnął jednego z pomagających mu opuścić boisko noszowych!
Ekwador - Argentyna 1:1 (1:1)
0:1 - Aguero (k.) 4'
1:1 - Castillo 17'
Czerwona kartka: Mascherano /89'/ (Argentyna).
Kuriozalna "czerwień" dla Mascherano:
Argentyna nie wygrała, jednak jej występ na mundialu i tak jest pewny na 99 procent. W bardzo korzystnym położeniu znajdują się również Kolumbijczycy, dla których jedną z bramek zdobył Radamel Falcao, oraz Ekwadorczycy. Coraz bliżsi zakwalifikowania się są także reprezentanci Chile, którzy pokonali Boliwię. Na listę strzelców wpisały się gwiazdy europejskiej piłki: Alexis Sanchez z Barcelony i Arturo Vidal z Juventusu.
W meczu "o 6 punktów" bezcenne zwycięstwo odniósł Urugwaj. Półfinalista ostatniego mundialu przerwał fatalną passę sześciu pojedynków w eliminacjach bez wygranej tylko dzięki błyskowi geniuszu Edinsona Cavaniego. Król strzelców Serie A w świetnym stylu zwiódł obrońcę i precyzyjnie uderzył w długi róg wenezuelskiej bramki.
Kolumbia - Peru 2:0 (2:0)
1:0 - Falcao (k.) 13'
2:0 - Gutierrez 45'
Czerwona kartka: Zambrano /70' za drugą żółtą/ (Peru).
Chile - Boliwia 3:1 (2:1)
1:0 - Vargas 16'
2:0 - Sanchez 18'
2:1 - Moreno 32'
3:1 - Vidal 90+3'
Wenezuela - Urugwaj 0:1 (0:1)
0:1 - Cavani 28'
Czerwona kartka: Rincon /85' za drugą żółtą/ (Wenezuela).
Przedniej urody gol Cavaniego:
Alexis ostatnio w formie niesamowitej ;)