Bartłomiej Dudzic: Wierzyłem od samego początku

[tag=2237]Bartłomiej Dudzic[/tag] to najstarszy stażem gracz Cracovii. "Dudu" trafił do Pasów w styczniu 2007 roku. W minionym sezonie dołożył swoją cegiełkę do awansu krakowian do T-Mobile Ekstraklasy.

25-latek jeśli tylko był zdrowy, miał miejsce w składzie drużyny Wojciecha Stawowego. Jego ligowy bilans to 24 występy i 8 bramek oraz 2 asysty (do tego dorzucił dwie gry i gola w Pucharze Polski), które przyczyniły się do powrotu Cracovii do ekstraklasy już w rok po spadku z niej.

- Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, mimo że do końca musieliśmy gonić rywali, co sami sprokurowaliśmy. Liczy się jednak efekt końcowy. Jesteśmy rodziną i nie poddawaliśmy się do końca - mówi "Dudu".

Wychowanek Niwy Nowa Wieś zgadza się ze stwierdzeniem, że w 12 miesięcy Cracovia przeszła metamorfozę. W końcu rok temu o tej porze była spadkowiczem z ekstraklasy, na którego mało kto stawiał. - To były miesiące owocne. Stworzyliśmy bardzo fajną grupę zawodników i zaczęliśmy grać w piłkę. Zrobiliśmy duży progres. Nie zawsze dominowaliśmy nad rywalem, ale w większości spotkań tak.

Dudzic przekonuje, że od początku wierzył w szybki powrót do piłkarskiej elity: - Od samego początku bardzo w to wierzyłem i w głębi ducha nieraz miałem takie myśli, żeby ktoś czasem jakimś nerwowym ruchem, jakimiś roszadami tego nie zepsuł. Od pierwszych treningów było widać potencjał w naszym zespole. Jest wielu młodych zawodników i potrzebujemy trochę czasu, bo możemy stworzyć solidną drużynę.

Który moment napastnik Pasów uważa za najważniejszy w trakcie sezonu? - Najważniejsze było to, że zawsze trzymaliśmy się razem. Były porażki, była krytyka, ale trener starał się brać ją na siebie, żebyśmy mieli spokojną głowę. Najważniejsze było to, że trzymaliśmy się razem. Wzajemnie się mobilizowaliśmy. Mówiliśmy sobie, że będziemy rozliczenie po ostatnim meczu.

Komentarze (0)