PK: Brazylia wielka tylko momentami, ale znów zwycięska, kolejny popis Neymara

Brazylia nie musiała się przesadnie wysilać, by pokonać bezbarwnie grający Meksyk. Znów błysnął Neymar, który otworzył wynik, a w samej końcówce zaliczył fenomenalną asystę!

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Od pierwszego gwizdka sędziego Canarinhos ruszyli do ataku, co sprawiło, że widowisko błyskawicznie nabrało rumieńców. Efekty nadeszły już w 9. minucie, choć duża w tym zasługa nie kunsztu gospodarzy turnieju, a koszmarnego błędu Francisco Rodrigueza. Meksykański obrońca zbyt krótko wybił piłkę po akcji oskrzydlającej i tę pomyłkę skrzętnie wykorzystał Neymar. Nowy nabytek FC Barcelony oddał świetny strzał z woleja z 14 metrów, po którym Jose Corona nie miał szans na skuteczną interwencję.

Pięć minut po objęciu prowadzenia cudowną bramkę mógł strzelić Daniel Alves. Boczny obrońca Blaugrany zauważył nie najlepsze ustawienie golkipera przeciwników i chciał go przelobować technicznym uderzeniem z 20 metrów. Do szczęścia zabrakło mu niewiele, bo Corona odbił futbolówkę z najwyższym trudem.

Na tym nawałnica Canarinhos się w zasadzie zakończyła. W dalszej części spotkania podopieczni Luiza Felipe Scolariego także starali się atakować, ale robili to już w dużo wolniejszym tempie i bez nadmiernego polotu. Meksykanie natomiast nie kwapili się do odrabiania strat.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Przewaga drużyny Jose Manuela de la Torre zarysowała się dopiero w ostatnim kwadransie, ale nie wynikło z niej nic konkretnego poza... kilkoma kontrami i przypieczętowaniem zwycięstwa przez gospodarzy turnieju. W 93. minucie na lewym skrzydle fenomenalnie zatańczył Neymar, który zwiódł trzech rywali, a następnie wyłożył piłkę Jo. Rezerwowy Brazylijczyków dopełnił formalności na pustą bramkę i ostatecznie faworyt zwyciężył 2:0. Triumf ten jest jak najbardziej zasłużony, bo Meksyk zawiódł i nie pokazał nic pozytywnego, zwłaszcza w ofensywie.

Canarinhos natomiast mają pełne powody do radości. W dwóch spotkaniach Pucharu Konfederacji zgromadzili komplet oczek, a ich bilans bramkowy wynosi 5:0.

Brazylia - Meksyk 2:0 (1:0)
1:0 - Neymar 9'
2:0 - Jo 90+3'

Składy:

Brazylia: Julio Cesar - Daniel Alves, Thiago Silva, David Luiz, Marcelo, Luiz Gustavo, Paulinho, Oscar (62' Hernanes), Hulk (78' Lucas Moura), Fred (82' Jo), Neymar.

Meksyk: Jose Corona - Hiram Mier, Francisco Rodriguez, Hector Moreno, Gerardo Flores (58' Hector Herrera), Jorge Torres (70' Pablo Barrera), Gerardo Torrado (88' Raul Jimenez), Carlos Salcido, Giovani dos Santos, Andres Guardado, Javier Hernandez.

Żółte kartki: Thiago Silva, Daniel Alves (Brazylia) oraz Andres Guardado, Hector Herrera, Francisco Rodriguez (Meksyk).

Sędzia: Howard Webb (Anglia).

Konstelacja gwiazd w Pucharze Konfederacji - kadry uczestników

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×